Kuchciński o doniesieniach "GW": sprawą powinna zająć się prokuratura
Szef klubu PiS Marek Kuchciński uważa, że
sprawą opisaną w "Gazecie Wyborczej", w artykule
"Praca za seks w Samoobronie", powinna zająć się prokuratura.
Zaznaczył jednocześnie, że kierownictwo Samoobrony zaprzecza
informacjom "GW".
04.12.2006 | aktual.: 04.12.2006 11:51
Aneta K., była radna Samoobrony w łódzkim sejmiku i dyrektorka biura poselskiego Stanisława Łyżwińskiego, ujawniła "GW", że w zamian za usługi seksualne dla przewodniczącego Andrzeja Leppera i posła Stanisława Łyżwińskiego dostała pracę w Samoobronie.
Gdyby to się miało potwierdzić, to tą osobą (Anetą K.), w pierwszej kolejności powinien zająć się prokurator. Bo jest pytanie, dlaczego ona wcześniej nie zgłosiła doniesienia o popełnieniu przestępstwa. Jeśli to się potwierdzi, to oznacza, że ona zataiła popełnienie przestępstwa- powiedział dziennikarzom w Sejmie Kuchciński.
Polityk PiS podkreślił jednocześnie, że Sejm nie zajmuje się sprawami seksualnymi. Jeżeli są sprawy dotyczące działań obyczajowych, a szczególnie naruszających prawo, to są do tego specjalne instytucje państwowe - w tym przypadku organy ścigania i prokuratura - zaznaczył.
Pytany, czy do czasu wyjaśnienia okoliczności sprawy, wicepremier Andrzej Lepper, powinien zostać zdymisjonowany, Kuchciński powiedział:_ Zachęcałbym do wstrzemięźliwości w osądzaniu sytuacji. Są organy ścigania, które powinny tę sprawę wyjaśnić_.
Według Kuchcińskiego, "jeśli prokurator osądzi sprawę i zgłosi ją do sądu, to wówczas będziemy mieli do czynienia z sytuacją nad którą poważnie będziemy się musieli zastanowić".