Kuchciński nie potwierdza doniesień o Piłce
Szef klubu PiS nie potwierdza doniesień tygodnika "Wprost", jakoby Marian Piłka miał stracić stanowisko przewodniczącego polskiej delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego NATO. Według internetowej strony tygodnika ma to być kara za zdradę i przejście do partii Marka Jurka.
21.05.2007 | aktual.: 21.05.2007 19:55
Marek Kuchciński powiedział IAR, że nie może potwierdzić tej informacji i że nie potrafi powiedzieć nic na temat ewentualnej zmiany na czele polskiej delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego NATO.
We "Wprost" czytamy, że Marian Piłka za pełnienie tej funkcji nie pobiera żadnej pensji. Jedyną korzyścią związaną z szefowaniem tej delegacji są częste wyjazdy za granicę. Ale PiS i tak zamierza odebrać swojemu byłemu posłowi to stanowisko. Piłka okazał się wobec nas nielojalny. Po prostu nas zdradził. Dlatego nie zamierzamy odpuścić mu ani na milimetr. Musi ponieść konsekwencje swoich decyzji - powiedział tygodnikowi informator w komitecie politycznym PiS.
Piłka, który miesiąc temu wraz z Markiem Jurkiem odszedł z Prawa i Sprawiedliwości i założył własną partię Prawicę RP, nie jest zaskoczony tą zapowiedzią. Gdy podejmowałem decyzję o odejściu z PiS, przyszło do mnie dwóch posłów tej partii i powiedziało, że jako odejdę to zabiorą mi tę delegację. Nie chcę jednak komentować takiego sposobu uprawiania polityki - ucina poseł w rozmowie z "Wprost".