Kubańscy żołnierze w Syrii? Media huczą, Pentagon milczy
Amerykańskie i brytyjskie media donoszą o obecności kubańskich żołnierzy w Syrii. Informacje, pochodzące z Instytutu Studiów Kubańskich na uniwersytecie w Miami na Florydzie, podał londyński "Times".
16.10.2015 12:51
Dyrektor Instytutu, profesor Jaime Suchlicki powiedział "Timesowi", że przylot trzystu Kubańczyków dwoma rosyjskimi samolotami zaobserwował miejscowy oficer na lotnisku w Damaszku. Przekazał też informację, że wraz z nimi przybył szef sztabu generalnego Kuby, generał Leopoldo Cintras Frias. Kubańscy żołnierze mówili, że są czołgistami i mechanikami wojsk pancernych. Rzecznik Pentagonu stwierdził, że nie ma informacji na ten temat.
"Times" przychyla się do opinii, że wojna w Syrii nabiera charakteru pośredniego starcia Rosji z Zachodem, jak w czasach zimnej wojny, kiedy Kubańczycy walczyli w Angoli i Etiopii. Gazeta przypomina, że już raz pomagali reżymowi syryjskiemu - podczas wojny Jom Kippur w 1973 roku, kiedy prezydentem był ojciec Baszara al-Asada, Hafiz.
Profesor Suchlicki powiedział "Timesowi", że mimo rysującej się odwilży między Hawaną a Waszyngtonem, Raul Castro, brat i następca Fidela, najwyraźniej nadal stawia bardziej na stosunki z Kremlem niż z Białym Domem.