ŚwiatKubańscy dezerterzy usiłowali porwać samolot

Kubańscy dezerterzy usiłowali porwać samolot

Dwóch kubańskich dezerterów
usiłowało uprowadzić samolot pasażerski i przedostać
się nim do USA. Sprawcy zostali jednak zatrzymani przez służby
bezpieczeństwa, gdy zastrzelili jednego z zakładników -
poinformowało kubańskie ministerstwo spraw wewnętrznych.

04.05.2007 | aktual.: 04.05.2007 04:30

Trzech uzbrojonych w karabiny AK-47 rekrutów zbiegło z jednostki wojskowej na Kubie, zabijając podczas ucieczki żołnierza, a innego raniąc. Jednego z dezerterów schwytano zanim doszło do próby porwania samolotu.

Dwaj pozostali dezerterzy porwali przed świtem autobus miejski z kilkoma pasażerami na pokładzie i sforsowali nim ogrodzenie międzynarodowego lotniska w Hawanie. Żołnierze wtargnęli na płytę terminalu obsługującego loty z Kuby do USA i zajęli pusty samolot stojący na pasie startowym.

W samolocie dezerterzy zastrzelili stawiającego opór zakładnika, jak się później okazało, cywilnie ubranego oficera wojskowego. Wkrótce potem porywacze zostali pojmani przez służby bezpieczeństwa.

Władze kubańskie winą za próbę porwania samolotu obarczają panujące w USA przepisy, które mają jakoby zachęcać Kubańczyków do opuszczania wyspy oferując im prawo stałego pobytu w Stanach Zjednoczonych.

"Odpowiedzialność za te przestępstwa spada na najwyższe władze USA, wpisując się na listę terrorystycznych aktów, których ofiarą pada Kuba od blisko półwiecza" - oświadczył kubański rząd.

Jednak dotychczas władze USA nie traktowały porywczy samolotów łaskawie, bez względu na narodowość. Aresztowały i skazały na długie wyroki sześciu Kubańczyków, którym w marcu 2003 r. udało się uprowadzić samolot z 37 osobami na pokładzie i skierować go do Miami. Na 20 lat pozbawienia wolności sąd federalny skazał również kubańskiego porywacza z kwietnia 2003 r.

Obarczając winą USA, władze kubańskie uczyniły aluzję do sporu o uwolnionego niedawno z amerykańskiego więzienia 79-letniego antykomunistycznego kubańskiego rebelianta Posadę Carillesa. Carilles zbiegł w 1985 r. z wenezuelskiego więzienia, gdzie odsiadywał wyrok za wysadzenie w powietrze kubańskiego samolotu w 1976 r. Carilles oskarżony był również o serię późniejszych zamachów bombowych. W 2005 r. zatrzymano go w USA za naruszenie przepisów imigracyjnych, jednak Stany Zjednoczone odmawiają od tego czasu jego ekstradycji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)