Kubańczycy odliczają godziny do uderzenia Palomy
Kubańskie władze ogłosiły stan najwyższej gotowości dla regionów w centralnej i wschodniej części wyspy, zagrożonych uderzeniem w niedzielę rano huraganu Paloma, który przybiera na sile.
Stan wyjątkowy oznacza zakaz poruszania się dla pojazdów i pieszych bez zezwolenia.
Huragan Paloma, znajdujący się na Kajmanami, osiągnął już czwartą kategorię w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona i jest określany jako "skrajnie niebezpieczny" - podało w sobotę centrum huraganów (NHC) w Miami. Według pierwszych doniesień na Kajmanach żywioł nie spowodował wielkich szkód; nie ma też na razie ofiar w ludziach.
Kubańska obrona cywilna zapewniła, że ok. 3 tys. amerykańskich turystów, wypoczywających na wysepkach przy północnym wybrzeżu prowincji Ciego de Avila znalazło schronienie. Z tej samej prowincji planuje się ewakuację ok. 200 tys. mieszkańców.
W sobotę rano wiatr wiał z prędkością 215 km/h. Huraganowi, który przesuwa się w stronę Kuby, towarzyszą ulewne deszcze.
Paloma będzie trzecim huraganem, który w ciągu zaledwie 60 dni ma uderzyć w Kubę. Sytuacja na wyspie nie wróciła jeszcze do normy po dwóch ostatnich uderzeniach żywiołu.
Były kubański prezydent Fidel Castro zaapelował na łamach prasy do Kubańczyków o odwagę. Przypomniał, że kraj w dalszym ciągu będzie odmawiał przyjęcia ewentualnej amerykańskiej pomocy, jeśli nie zostanie zniesione embargo, ustanowione przez USA 46 lat temu.
W tym roku huragany spowodowały na Karaibach setki ofiar śmiertelnych, zwłaszcza w biednym Haiti.