Kuba Rozpruwacz - kielczaninem?
"Kuba Rozpruwacz - kielczaninem?" brzmi temat dyskusji zorganizowanej przez kielecką redakcję "Gazety Wyborczej". Powodem debaty jest książka historyka z RPA profesora Charlesa van Onselena, który uważa, że legendarny zabójca pochodził z Kielc. "GW" napisała o
tym jako pierwsza.
28.05.2007 | aktual.: 29.05.2007 07:09
Mieszkańcy Kielc nie są zgodni w ocenie pomysłu wykorzystania postaci seryjnego mordercy Kuby Rozpruwacza do promocji miasta. Jedni uważają, że nie należy robić z przestępcy symbolu Kielc, inni - że trzeba wykorzystać tę postać do celów marketingowych.
Jeden z młodych uczestników dyskusji powiedział, że "byłoby nietaktem nie wykorzystać tego w promocji". Drugi oznajmił, że nie można promować zła i dążyć do tego, by przestępca stał się symbolem Kielc.
Socjolog z Akademii Świętokrzyskiej dr Andrzej Kościołek oznajmił, że nie zgadza się na uczestniczenie w rodzącym się współczesnym micie wywołanym przez kulturę masową. Wiązanie Kuby Rozpruwacza z Kielcami uznał za niefortunne. Jego zdaniem, mimo takich głosów, "młodzi i tak zrobią z tego interes".
Zdaniem dyrektora Muzeum Historii Kielc, dr Jana Główki, nie powinno się w historii pomijać tematów drastycznych, ale nie należy kształtować wyobrażeń o historii miasta na wzorcach negatywnych. Dyrektor podkreślił, że zazwyczaj na spotkania muzealne o historii Kielc przychodzi od pięciu do dziesięciu osób. W poniedziałek na sali było kilkudziesięciu słuchaczy, w większości młodych.
Książka Charlesa van Onselena zatytułowana "The Fox and The Flies: The World of Joseph Silver Racketeer and Psychopath" ukazała się w kwietniu w Londynie. Jej autor przez trzydzieści lat podążał tropem Josepha Silvera, który w RPA zwany był "królem alfonsów". Śledząc jego losy doszedł do przekonania, że ten międzynarodowy przestępca o kilkunastu nazwiskach i pseudonimach, który działał w Europie, Afryce i obu Amerykach, urodził się w 1868 roku w żydowskiej rodzinie w Kielcach jako Józef Lis, a w wieku 16 lat wyjechał do Londynu. Według niego, był to ten sam człowiek, który jako Kuba Rozpruwacz w brutalny sposób mordował prostytutki w Londynie w 1888 roku. Książkę Onselena przedstawił publiczności zastępca dyrektora Instytutu Historycznego Akademii Świętokrzyskiej prof. Jerzy Szczepański, który od 1978 roku współpracował z afrykańskim historykiem w badaniu kieleckich losów Józefa Lisa.
Szczepański uważa, że autorowi w fenomenalny sposób udało się zlepić szereg życiorysów istniejących w wielu źródłach, w postać międzynarodowego przestępcy - "geniusza zła", który przez 50 lat potrafił "kiwać policję" całego świata dzięki temu, że zmieniał miejsca, nazwiska i tożsamości.
Profesor zaznaczył, że poszczególne rozdziały książki oparte są na dokumentach, m.in. aktach policyjnych, natomiast rozdział o Kubie Rozpruwaczu, który autor umieścił na końcu książki, poza jej główną konstrukcją, jest rodzajem rekonstrukcji, "procesem poszlakowym", bez dowodów.
Profesor podkreślił, że Onselen przedstawia działalność Josepha Silvera w różnych miejscach świata chronologicznie rok po roku, ale lukę w życiorysie przestępcy stanowiły lata 1885-1888. To mogłoby również świadczyć o tym, że Lis był seryjnym mordercą z Londynu. Według profesora, za tym, że była to ta sama osoba, przemawia m.in. analiza psychologiczna postaci, jego nienawiść do kobiet i sposób, w jaki je traktował. Morderstwa w Londynie ustały po aresztowaniu Lisa za kradzież zegarka.
Podczas dyskusji podnoszono, że hipotez na temat Kuby Rozpruwacza było ponad 20. Policja nigdy nie zidentyfikowała zabójcy londyńskich prostytutek.