ŚwiatKatastrofa Boeinga 737. Sensacyjny odczyt z czarnej skrzynki

Katastrofa Boeinga 737. Sensacyjny odczyt z czarnej skrzynki

Odrzutowiec China Eastern, który w marcu wbił się we wzgórze w południowych Chinach, nie miał problemów technicznych, nie stracił też łączności z kontrolą lotów. Z analizy czarnej skrzynki wynika, że do dramatu doszło z woli człowieka, który sterował maszyną. Zginęły 132 osoby.

China Eastern Airlines od 1994 roku cieszyła się opinią bezwypadkowej. Marcowa katastrofa odrzutowca zatrzymała na jakiś czas loty wszystkich maszyn tego modelu,
China Eastern Airlines od 1994 roku cieszyła się opinią bezwypadkowej. Marcowa katastrofa odrzutowca zatrzymała na jakiś czas loty wszystkich maszyn tego modelu,
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons

.

"Samolot zrobił to, co kazał mu ktoś w kokpicie" - orzekli specjaliści po prześledzeniu rejestratora przebiegu lotu, odnalezionego na miejscu katastrofy. Istnieje możliwość, że ktoś mógł włamać się do kokpitu i celowo spowodować katastrofę.

China Eastern w oświadczeniu przekazanym "The Wall Street Journal" poinformowała, że nie pojawiły się żadne dowody, które mogłyby ustalić, czy wystąpiły jakiekolwiek problemy z Boeingiem 737-800, który uległ wypadkowi. Przewoźnik wcześniej zapewniał, że stan zdrowia i osobiste warunki pilotów nie budziły niepokoju.

"Wszelkie nieoficjalne spekulacje mogą zakłócać dochodzenie w sprawie wypadku i wpływać na rzeczywisty postęp światowego przemysłu transportu lotniczego" - napisał przewoźnik. Po zdarzeniu wszystkie maszyny z tego samego modelu Boeinga zostały uziemione - nie było bowiem wiadomo, czy katastrofy nie spowodowała wada techniczna.

Ktoś celowo rozbił maszynę. Dane z czarnej skrzynki bezlitosne

Administracja Lotnictwa Cywilnego Chin, krajowy regulator bezpieczeństwa lotniczego, nie skomentowała żadnych potencjalnych przyczyn katastrofy. Wcześniejsze komentarze przedstawiciela agencji podnosiły, że przed zdarzeniem z samolotu nie wysłano żadnego kodu alarmowego.

Katastrofa lotu China Eastern budzi emocje. To incydent, który uderza w dobrą sławę przewoźnika - ostatni poważny wypadek wydarzył się w 1994 roku.

Samolot zarył w zbocze wzgórza, wbijając się w ziemię. Ratownicy na miejscu katastrofy nie znaleźli żadnej żywej osoby. Wszyscy pasażerowie i obsługa lotu zginęli na miejscu. Pod koniec marca zespół strażaków odnalazł czarną skrzynkę. Tkwiła w ziemi niedaleko od miejsca katastrofy. Gazeta podkreśla, że nie są znane jeszcze dane z rejestratora rozmów w kabinie. Być może ich ujawnienie przybliży przebieg wypadków i pozwoli odpowiedzieć na pytanie, jakie zdarzenia poprzedziły dramatyczny finał lotu.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (212)