Którzy posłowie najczęściej latają samolotami i ile to kosztuje?
98 452,80 zł – tyle w ciągu roku kancelaria Sejmu wydała na podróże samolotem jednego z parlamentarzystów. O tym, który z polityków najczęściej korzystał z tego środka transportu oraz ile na te podróże wydał Sejm, poinformowało wPolityce.pl.
02.02.2017 19:44
Portal dotarł do dokumentu zawierającego wyliczenie krajowych lotów poszczególnych posłów wraz z kosztami podróży, które odbyły się od 12 listopada 2015 roku do 30 listopada 2016 roku.
Okazuje się, że najczęściej - 172 razy - samolotem latał w tym czasie parlamentarzysta PiS Michał Dworczyk. Kancelaria Sejmu wydała na to 98 452,80 zł. Nieco mniej – ponad 96 tysięcy złotych - przeznaczyła na loty samolotem Szymona Ziółkowskiego z Platformy Obywatelskiej. Z tego środka transportu polityk korzystał 168 razy.
Jacek Protasiewicz latał samolotem 162 razy za kwotę 92 tysięcy złotych, Borys Budka z Platformy Obywatelskiej – 160 razy za 91 tys. zł.
Nie tylko przedstawiciele PiS i PO korzystali z możliwości latania samolotem za pieniądze od kancelarii Sejmu. Na bilety lotnicze Grzegorza Frugo z Nowoczesnej Kancelaria wydała 85 tysięcy złotych. Polityk od 12 listopada 2015 roku do 30 listopada 2016 roku podróżował samolotem 150 razy.
133 razy z tego środka transportu skorzystał z kolei Ireneusz Raś z Platformy Obywatelskiej. Kosztowało to ponad 76 tysięcy złotych. Wśród rekordzistów w podróżowaniu samolotami jest także posłanka Joanna Schmidt, która latała nimi 117 razy za kwotę ponad 66 tysięcy złotych.
W dokumencie, do którego dotarł portal w Polityce.pl, pojawiły się też nazwiska szefów partii. Przewodniczący PO Grzegorz Schetyna w okresie od 12 listopada 2015 roku do 30 listopada 2016 roku latał samolotem najczęściej - 121 razy. Jego podróże kosztowały ponad 69 tys. złotych. Ponad 28 tys. zł. kancelaria Sejmu wydała natomiast na 50 podróży samolotem Ryszarda Petru, szefa Nowoczesnej. Władysław Kosiniak - Kamysz, prezes PSL, latał samolotami 29 razy za kwotę ponad 16 tys. złotych.
Tylko 10 razy z samolotu skorzystał Paweł Kukiz, szef Kukiz’15, na co Kancelaria wydała ponad 5 tys. złotych. Nigdy z krajowych przelotów na koszt podatników nie korzystał natomiast lider PiS Jarosław Kaczyński.
Posłowie nie mają wyznaczonego limitu bezpłatnych przejazdów i przelotów na terenie kraju. Sami decydują, kiedy i w jaki sposób korzystają z takiej możliwości i dokonują rezerwacji.
- Zgodnie z art. 43 ustawy z 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora poseł ma prawo na terenie kraju do bezpłatnego przejazdu środkami publicznego transportu zbiorowego oraz przelotów w krajowym przewozie lotniczym. Powyższe uprawnienie realizowane jest zgodnie z zasadami określonymi Kancelaria Sejmu zawiera zatem umowy z przewoźnikami i rozlicza należności za usługi przewozowe świadczone na rzecz posłów – podkreśliła w oświadczeniu kancelaria Sejmu.