PolskaKtóry poseł zasłużył na swoje zarobki?

Który poseł zasłużył na swoje zarobki?

Dokładnie dwa lata temu wybraliśmy posłów. Co w tym czasie zmieniło się w woj. śląskim? Jakie szanse Śląsk stracił bezpowrotnie, a co można jeszcze nadrobić? Kto najlepiej reprezentował regionalne interesy, a komu po prostu nie chciało się pracować? Niestety, zbyt wielu powodów do radości nie ma.

21.10.2009 | aktual.: 21.10.2009 15:43

Z sejmowych statystyk wynika, że do najbardziej pracowitych posłów z województwa śląskiego można zaliczyć parlamentarzystów Platformy Henryka Siedlaczka i Marka Krząkałę z okręgu rybnickiego oraz Bożenę Kotkowską (niezrzeszona) z okręgu bielskiego. Pretensje co do aktywności wyborcy mogą mieć do Szymona Stanisława Giżyńskiego z PiS-u (okręg częstochowski), Andrzeja Sośnierza z PiS (okręg katowicki) oraz Kazimierza Kutza z PO (okręg katowicki). Niewielką aktywność w sejmie przejawiał też poseł Tomasz Tomczykiewicz, szef Platformy na Śląsku. Usprawiedliwiają go jednak poważne kłopoty ze zdrowiem, pobyty w szpitalu i rekonwalescencja po zabiegu. Kiedy stan zdrowia mu to umożliwiał, ciężko pracował. - Proszę o wyrozumiałość - mówi poseł.

Pod uwagę "Polska Dziennik Zachodni" brał ilość wystąpień na posiedzeniach sejmu, udział w głosowaniach oraz liczbę złożonych interpelacji. Dane dziennik zaczerpnął z www.sejm.gov.pl.

Wynika z nich także, że posłowie Platformy należą do najbardziej solidnych, jeśli chodzi o obecność przy guziku do głosowania. Marek Krząkała, Adam Wykręt, Grzegorz Dolniak, Jarosław Pięta i Ryszard Zawadzki nie opuścili prawie żadnego głosowania (frekwencja ponad 99 procent!). Za to ich koledzy z PiS-u wykazują większą aktywność na mównicy sejmowej. W ścisłej czołówce mówców z tego ugrupowania są: Waldemar Andzel, Stanisław Szwed, Stanisław Pięta, Jadwiga Wiśniewska, Bolesław Piecha, Adam Gawęda i Ewa Malik. Rekord - 261 wypowiedzi należy jednak do posłanki niezrzeszonej z Podbeskidzia - Bożeny Kotkowskiej.

Z kolei rekordy w składaniu interpelacji w ciągu ostatnich dwóch lat bili: Henryk Siedlaczek z PO (138 interpelacji), Marek Krząkała z PO (104), Lucjan Karasiewicz z Polski XXI (97), Bożena Kotkowska (97) i Wojciech Szarama z PiS (88). Ani jednej interpelacji nie złożyli Kazimierz Kutz i Mirosław Sekuła (PO). Po jednej - Andrzej Sośnierz z PiS i Andrzej Celiński (niezrzeszony).

- Ostrożnie podchodzę do takich rankingów. Pamiętajmy, że nie zawsze oddają one prawdziwe zaangażowanie parlamentarzystów i można je interpretować na różne sposoby - mówi Tomasz Tomczykiewicz, szef PO na Śląsku. Poseł za największą porażkę ostatnich lat uważa przystopowanie prac nad ustawą metropolitalną. Jak twierdzi, stało się to także z winy śląskich samorządowców.

- Za bardzo wsłuchiwaliśmy się w głosy prezydentów, którzy dbają o swoje interesy i obawiają się uszczuplenia kompetencji. Tymczasem przy decydowaniu o kluczowych inwestycjach w aglomeracji bez tego się nie obejdzie - podkreśla Tomczykiewicz.

- Projekt ustawy jest gotowy. Mam nadzieję, że prace nad nim ruszą szybko - mówi Tomczykiewicz.

Bożena Kotkowska (niezrzeszona) za największą porażkę połowy kadencji uznaje to, że w Chorzowie nie będzie Euro 2012. - Bardzo o to zabiegałam, więc odbieram to jako osobistą porażkę. Nie udało się stworzyć wobec tej sprawy śląskiego lobby. Posłowie z Poznania potrafili skutecznie walczyć, my nawet nie zdołaliśmy zorganizować spotkania śląskiej grupy parlamentarnej - mówi posłanka.

Dodaje, że sukcesem było za to pozyskanie dla Stadionu Śląskiego z budżetu 110 mln zł. Tu regionalne lobby zadziałało skutecznie. Tej determinacji zabrakło niestety przy walce o pieniądze na inwestycje początkowe dla górnictwa.

- Te 400 mln zł w przyszłorocznym budżecie to stanowczo za mało. Być może gdyby w kopalniach na wszystkim nie oszczędzano, to nie doszłoby do takiej tragedii jak w kopalni Wujek-Śląsk - podkreśla posłanka Kotkowska. Na dzisiejszym posiedzeniu grupy śląskich parlamentarzystów ma zamiar podnieść temat rent dla wdów po górnikach, którzy zginęli w wypadkach.

- Dla mnie to teraz sprawa priorytetowa. Budżet na przyszły rok nie jest jeszcze zamknięty. To naprawdę nie są duże pieniądze - dodaje posłanka.

Poseł Henryk Siedlaczek z PO cieszy się z dużego pozyskiwania przez Śląsk pieniędzy unijnych, w tym na inwestycje drogowe.

- Chodzi nie tylko o inwestycje ważne dla całego regionu jak połączenie Katowic z portem lotniczym w Pyrzowicach, ale też ważne dla lokalnych społeczności jak DK 45 łącząca województwo opolskie, przez powiat raciborski, z granicą czeską - mówi.

Zdecydowanie mniejszą optymistką jest Maria Nowak z PiS: - Niestety, ale Śląsk jest w ogonie pod względem pozyskiwania pieniędzy z budżetu państwa. Przysłuchiwałam się pierwszemu czytaniu budżetu na 2010 rok. Tam były wymieniane wszystkie regiony tylko nie nasz. Nadal nie jesteśmy właściwie traktowani - podkreśla.

Mówi o DK 79 do Bytomia przebiegającej przez Chorzów i o estakadzie, przez którą niedługo nie będzie można już przejechać.

- Kilka lat temu udało się nam znaleźć pieniądze na plan przebudowy tej drogi, ale środków na samą inwestycję doprosić się już nie możemy. Chorzowski samorząd sam nie jest w stanie tego udźwignąć - wyjaśnia posłanka Nowak.

Narzeka na złą współpracę pomiędzy śląskimi parlamentarzystami, spowodowaną partyjnymi tarciami.

- My jako Prawo i Sprawiedliwość poprzemy w głosowaniu każdą inicjatywę, która przyniesie regionowi pieniądze. Tymczasem wszystkie nasze inicjatywy są z zasady odrzucane. To przypomina zabawę dzieci w piaskownicy, a nie parlament. Nie rozumiem, dlaczego śląscy posłowie nie potrafią mówić jednym głosem - irytuje się posłanka.

Dodaje, że na bezczynności śląskich posłów korzystają inne regiony. Pieniądze idą do Wrocławia, Poznania, Krakowa - bo tam nie ma waśni pomiędzy ugrupowaniami.

Sukcesy i klęski śląskich posłów

Udało się:

- 110 mln zł z budżetu na rozbudowę Stadionu Śląskiego
- inwestycje drogowe, m.in. pieniądze na drogę Pyrzowice-Katowice, tunel w Lalikach oraz węzeł Sośnica
- pieniądze dla NOSPR i na budowę Muzeum Śląskiego.

Nie udało się:

- nie będzie Euro 2012 na Stadionie Śląskim
- za mało środków budżetowych na inwestycje początkowe w górnictwie
- nie ma ustawy metropolitalnej, która wzmocniłaby region.

Polecamy w wydaniu internetowym www.polskatimes.pl/Katowice: Migalski z immunitetem nie stanął przed sądem

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)