Kto wyszkoli polskich lotników
Pod koniec 2008 r. żaden pilot polskiej
armii nie osiągnął właściwego poziomu wyszkolenia - alarmuje "Rzeczpospolita" opierając się na analizie sporządzonej przez Pion Szkolenia Sił Powietrznych.
Najgorsze jest to, że nic nie zapowiada żeby w obecnym roku doszło do radykalnej poprawy. Według dokumentu, do którego dotarła gazeta sytuacja wynika z "szeregu czynników obiektywnych, niezależnych od Dowództwa Sił Powietrznych". Oprócz katastrofy CASY, w której jak piszą autorzy raportu, zginął kluczowy personel dowódczy Su-22, są też bardziej prozaiczne powody. Jednym z nich jest brak wystarczających ilości paliwa potrzebnych do tzw. nalotu szkoleniowego.
Jeśli chodzi natomiast o szkolenie personelu F - 16 dochodzą kolejne czynniki utrudniające szkolenia. Amerykanie wyszkolili tylko dwóch instruktorów, zamiast obiecanych siedmiu, mogących szkolić pilotów w kraju. Oprócz tego nie dostarczyli Polsce systemu obrony i walki elektronicznej, który jest niezbędny by móc w pełni współdziałać z lotnictwem NATO.