PolskaKto w PiS zapłaci za porażkę w wyborach?

Kto w PiS zapłaci za porażkę w wyborach?

Stratedzy PiS obwiniają się wzajemnie o porażkę w wyborach. Pierwszą ofiarą rozliczeń jest rzecznik partii Adam Bielan, który nadzorował kampanię. Bielana ma zastąpić Paweł Zalewski - zapowiada "Dziennik".
W PiS panuje frustracja i przekonanie, że ktoś musi zapłacić za
to, co się stało - mówi gazecie jeden z posłów tej partii. Kto?
Bielan - odpowiada krótko rozmówca.

Kto w PiS zapłaci za porażkę w wyborach?
Źródło zdjęć: © wp.pl

24.10.2007 | aktual.: 24.10.2007 10:49

Informację o tym, że Bielan przestanie być "ustami" PiS, potwierdzają inni politycy tej partii. Tyle że ma być usunięty dyskretnie. Oficjalnie będzie to wynikało z obowiązków wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego i przygotowań do eurowyborów w 2009 roku - wyjaśnia informator dziennika.

Wcześniej było umówione, że rzecznikiem PiS może zostać Paweł Zalewski - mówi Leonard Krasulski, jeden z bliskich premierowi polityków PiS. Zalewski jest dobrze postrzegany medialnie, potrafi spokojnie i racjonalnie tłumaczyć nasze poczynania - dodaje Krasulski.

Potwierdza też "wysoki stan rozgoryczenia" w PiS przegranymi wyborami. Premier w rozmowie ze mną w cztery oczy w Elblągu powiedział, że jeśli przegramy, to bierze to na siebie, bo niepotrzebnie poszedł chory na debatę z Tuskiem - mówi Krasulski. Ale posłowie PiS pretensje mają do sztabu wyborczego, nie do premiera: Dostał pan SMS-a wyborczego wyśmiewającego PiS? - pyta zdenerwowany jeden z nich. Wszyscy dostali, to była świetnie zorganizowana akcja, a nam takich właśnie chwytów zabrakło - mówi wzburzony.

Zdaniem innego posła, sztabowcy PiS w ogóle nie wykorzystali Internetu. Nasza młodzieżówka powinna śledzić blogi i fora internetowe i reagować na to, co tam się ukazywało, a my nie zrobiliśmy nic - skarży się rozmówca "Dziennika".

Zmiany nie ograniczą się tylko do Bielana. Z szefowaniem klubu pożegna się Marek Kuchciński. Główny zarzut stawiany Kuchcińskiemu to brak riposty na emocjonalne wystąpienie w Sejmie Beaty Sawickiej, która przyjęła łapówkę od agenta CBA podającego się za biznesmena. Nie doceniliśmy tego - przyznaje jeden z parlamentarzystów. Na stanowisko szefa klubu powróci więc po dymisji rządu wicepremier Przemysław Gosiewski, który w wyborach znokautował swoich rywali w Kielcach.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)