Kto umrze na grypę Fujian

Z powodu grypy kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder odwołał wszystkie planowane na miniony weekend spotkania. Osiemdziesięcioletni książę Rainier z Monako ponad tydzień leczył się ostatnio w szpitalu na pogrypowe zapalenie płuc. To może być najgroźniejszy atak grypy od 25 lat, niebezpieczny szczególnie dla dzieci - ostrzega Centrum Kontroli Chorób w Atlancie. Nie sprawdziły się bowiem przewidywania Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dotyczące tego, który szczep wirusa będzie dominował w tym sezonie grypowym. Do opracowania szczepionki - tak jak w ubiegłym roku - wytypowano szczep Panama, tymczasem badania Centrum Kontroli Chorób w Atlancie wykazały, że 75% zachorowań powoduje znacznie groźniejsza nowa odmiana tego wirusa o nazwie Fujian.

12.01.2004 07:01

Pierwszy raz Fujian dał o sobie znać rok temu w Chinach. W październiku pojawił się w USA, a także w Anglii i Irlandii. Od listopada grypa zaatakowała już 42 stany Ameryki Północnej. Ogniska epidemii tej choroby wykryto we Francji, Portugalii, Hiszpanii, Norwegii, Chorwacji i Rumunii. Wirus Fujian rozprzestrzenia się u naszych sąsiadów: w Niemczech, na Litwie i w Czechach, szczególnie w Usti i Libercu (przy granicy z Polską), gdzie zachorowania na grypę wśród dzieci do 14. roku życia przybrały rozmiary epidemii.

Wielkie pandemie grypy wybuchają z zadziwiającą regularnością, zwykle co 20-40 lat. Od ponad 30 lat nie było pandemii, ale nic nie wskazuje na to, że infekcja przestała być groźna. W poprzednim stuleciu dały o sobie znać trzy pandemie - do ostatniej o nazwie Hongkong doszło w 1968 r. Zmarło wtedy 700 tys. ludzi. Pojawiła się ona zaledwie 10 lat po tzw. grypie azjatyckiej, która wybuchła w 1957 r. i uśmierciła milion osób. Jeszcze groźniejsza była hiszpanka, która w latach 1918-1919 zabiła 20-40 mln ludzi. Ludzie "masowo wykrwawiali się na śmierć" w ciągu kilku godzin z powodu krwotocznego zapalenia oskrzeli i płuc o piorunującym przebiegu - z dusznością, sinicą i krwiopluciem - opisuje Laurie Garrett, autorka książki "W obliczu epidemii". Większość chorych z braku miejsc w szpitalach umierała w domu, w szkole lub na ulicy. Czy podobnie może być w tym roku?

Czarne siostry grypy

Wirus Fujian typu A (H3N2), którego na razie nie wykryto w Polsce, jest wyjątkowo niebezpieczny. - U wielu zarażonych nim osób przebieg grypy jest niesłychanie gwałtowny - alarmuje prof. Sheldon Kaplan z Texas Children's Hospital w Houston. W prywatnym domu opieki w Devon w Anglii po zarażeniu się wirusem grypy zmarło pięcioro pensjonariuszy. W Redditch w Wielkiej Brytanii z powodu komplikacji nie udało się uratować dwuletniej Tamsin Griffiths, kilka dni później w Worcester na grypę zmarła trzyletnia Tamara Whitty. W Kolorado w USA wybuchła panika, gdy po pierwszym ataku wirusa zaledwie przez kilka dni zmarło ponad 20 dzieci od drugiego do ósmego roku życia - kilkakrotnie więcej niż w latach poprzednich. Dwudziestomiesięczne bliźniaki Dezmond i Diego Huckabay z Pueblo z powodu powikłań pogrypowych zmarły w miejscowym szpitalu już sześć dni po zakażeniu, choć wcześniej nie chorowały i nie miały osłabionej odporności.

Zbigniew Wojtasiński
Współpraca: Alicja Baranowska, Joanna Grzegorzewska-Rokicka

Źródło artykułu:Wprost
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)