Kto przekroczy prędkość, ten trafi na czerwone światło
Kto przekracza prędkość, ten zawsze trafia na czerwone światło. Taką niespodziankę dla niezdyscyplinowanych kierowców przygotowało niewielkie miasteczko Vallarasa na północy Włoch.
01.03.2008 | aktual.: 01.03.2008 11:04
Mechanizm karania kierowców nie stosujących się do przepisów ruchu drogowego jest prosty: na kilkadziesiąt metrów przed skrzyżowaniem specjalne urządzenie mierzy prędkość nadjeżdżającego samochodu. Jeżeli przekracza dozwoloną 50 km/h, światło pozostaje czerwone i kierowca musi zwolnić. Jeżeli jedzie zgodnie z przepisami, nie napotyka na swej drodze żadnej przeszkody.
Pomysł władz miasteczka nie spotkał się jednak z uznaniem władz regionu, które odwołały się do ministerstwa komunikacji. Burmistrz Vallarasa nie posłuchał jednak ani Trydentu, ani Rzymu, mających zastrzeżenia do oryginalnego systemu, niezgodnego ich zdaniem z kodeksem drogowym. Jeżeli go złamałem, to w dobrej sprawie - powiedział burmistrz i oświadczył, że świateł nie zmieni.
Marek Lehnert