Kto nowelizował ustawę o rtv - pyta komisja
Dyrektor departamentu prawno-legislacyjnego
ministerstwa kultury Ewa Ziemiszewska powiedziała, że w marcu 2002
r. kilka osób zostało upoważnionych do udziału jako eksperci w
konkretnym posiedzeniu Komitetu Rady Ministrów. Według niej, nie
było to upoważnienie do reprezentowania stanowiska ministerstwa w
pracach nad projektem nowelizacji ustawy o rtv. "Czy pani logika nie jest dwuwartościowa?" - spytał Rokita.
Poseł Platformy Obywatelskiej Jan Rokita zapytał, czy Ziemiszewska ma poczucie satysfakcji z dobrze wykonanej pracy nad projektem ustawy o rtv. "Satysfakcji nie mam żadnej" - odpowiedziała. "Nie dziwię się" - podsumował Rokita.
Rokita (PO) spytał Ziemiszewską, kto - wedle jej wiedzy - w całym procesie legislacyjnym nad projektem nowelizacji ustawy dysponował jakimikolwiek upoważnieniami w tej sprawie.
Ziemiszewska odpowiedziała, że upoważniona przez ministra kultury została ówczesna wiceminister tego resortu Aleksandra Jakubowska. Natomiast w zakresie prac w sejmowej komisji kultury upoważnienie miała ona sama oraz w "pewnym momencie" takie upoważnienie posiadała zastępca dyrektora departamentu współpracy międzynarodowej i integracji europejskiej Katarzyna Badzimirowska- Masłowska.
"Więcej upoważnień nie było" - dodała. Oświadczyła też, że nic jej nie wiadomo na temat upoważnienia do prac nad nowelizacją Lecha Nikolskiego ani pracowników Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Po tym stwierdzeniu Ziemiszewskiej doszło do dłuższej wymiany zdań miedzy nią a Rokitą na temat pisma skierowanego przez Jakubowską do sekretarza Rady Ministrów w marcu 2002 r.
Ziemiszewska utrzymywała, że jest to pismo upoważniające m.in. ją, Badzimirowską-Masłowską i Janinę Sokołowską z KRRiT jedynie do udziału w posiedzeniu Komitetu Rady Ministrów i ewentualnie służenia przez te osoby wiedzą ekspercką.
"W żadnym wypadku nie jest to upoważnienie do prezentowania stanowiska ani ministerstwa, ani ministra kultury. Jest to jedynie upoważnienie do udziału w tym konkretnym, jednym posiedzeniu Komitetu" - zaznaczyła Ziemiszewska.
Rokita stale podkreślał natomiast, że udział w posiedzeniu Komitetu Rady Ministrów jest udziałem w pracach rządowych. Ziemiszewska odpowiadała, że choć posiedzenie Komitetu Rady Ministrów jest pracą rządową, to upoważnienie dotyczyło tylko udziału w posiedzeniu kilku osób jako ekspertów, a nie było upoważnieniem ich do udziału w pracach rządowych nad projektem nowelizacji ustawy o rtv.
"Czy pani logika nie jest dwuwartościowa?" - spytał Rokita. "Być może moja logika jest inna, panie pośle, niż pana. Przepraszam" - odparła Ziemiszewska.