Kto nie rozumie niech odejdzie
Dość klajstrowania - napisała "Rzeczpospolita" w grudniu ubiegłego roku, po druzgocącym wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie abolicji i deklaracji majątkowych.
Komentator "Rz" Krzysztof Bień przypomina, że na łamach dziennika podjęto wówczas kampanię na rzecz gruntownych zmian i zmniejszenia ciężarów podatkowych. Wicepremier Grzegorz Kołodko zapewnił wówczas, że intencją fiskusa jest uproszczenie systemu podatkowego.
Wszystko, co dzieje się od tego czasu, zmierza dokładnie w odwrotnym kierunku. Zamiast jawności w sprawach podatkowych mamy potajemnie przygotowywane projekty. Zamiast spodziewanych uproszczeń - coraz większe zagmatwanie szykowanych przepisów. Zamiast niższych podatków grozi nam ewidentny ich wzrost - podkreśla komentator.
Według niego, towarzyszy temu zakłamanie oficjalnych wyjaśnień ze strony Ministerstwa Finansów, usiłującego wmawiać, że to, co czarne jest białe. Nikt nie budował tak solidnie w ostatnich miesiącach nastrojów antyunijnych jak właśnie Ministerstwo Finansów.
Jedynie maksymalnie prosty system stwarza szansę złamania omnipotencji urzędników zakulisowo tworzących prawo podatkowe i późniejszych jego interpretatorów. Kto tego nie rozumie, powinien odejść, byleby nie do uczenia dzieci - konkluduje Krzysztof Bień.