Księżniczka Anna z wizytą w Gdańsku
W ostatnim dniu wizyty w Polsce,
brytyjska księżniczka Anna spotkała się w Gdańsku z byłym
prezydentem Lechem Wałęsą. Złożyła kwiaty pod Pomnikiem Poległych
Stoczniowców, została też matką chrzestną statku przeznaczonego
dla brytyjskiego armatora.
Rano księżniczka Anna odwiedziła Bibliotekę Brytyjską Uniwersytetu Gdańskiego i spotkała się z laureatami konkursów organizowanych przez British Council. Odsłoniła też tablicę upamiętniającą jej pobyt w bibliotece.
Przeprowadzone zostały dwa konkursy, jeden dla uczniów zatytułowany "Moje ulubione słowo w języku angielskim"; drugi, przeznaczony dla nauczycieli, dotyczył metodyki nauczania języka angielskiego. Laureaci konkursów otrzymali z rąk księżniczki nagrody książkowe - wyjaśniła szefowa biblioteki Anna Stasiewicz Jakubik.
Córka brytyjskiej królowej spotkała się następnie z Lechem Wałęsą - rozmowa w biurze byłego prezydenta trwała około 30 minut. Były prezydent podarował księżniczce wisiorek z bursztynu.
Wspólnie z Lechem Wałęsą księżniczka złożyła kwiaty pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców. B. prezydent zapoznał księżniczkę z historią i znaczeniem tego miejsca w historii Polski. Z tej bramy mówiliśmy i dawaliśmy znaki komunistom, że kończy się ich panowanie - mówił do księżniczki Wałęsa. Poinformował, że w pobliżu pomnika powstanie Europejskie Centrum Solidarności.
Księżniczka wzięła udział w wodowaniu statku dla brytyjskiego armatora. Jednostka "Pharos", której matką chrzestną została Anna, wybudowana została w gdańskiej Stoczni Remontowej. Zgodnie ze zwyczajem chrztu statku księżniczka przecięła linę, do której przymocowany był szampan. Butelka rozbiła się o kadłub jednostki, która spłynęła na wodę, jednocześnie w niebo wzbiły się kolorowe balony.
"Pharos" jest jednym z trzech specjalistycznych statków, które wybudować ma gdański zakład dla brytyjskiego armatora Trinity House Lighthouse Service. Kontrakt podpisany w 2004 roku został nazwany "kontraktem królewskim" dlatego, że firma armatorska ma ponad 500-letnią historię, a powołana została przez króla Henryka VIII.
Wodowanie i chrzest pierwszego z zakontraktowanych statków o nazwie "Alert" odbył się w październiku ubiegłego roku, "Alert" jest statkiem interwencyjnym, będącym skrzyżowaniem holownika z jednostką ratowniczą.
Dwie kolejne jednostki z tego kontraktu, zwodowany "Pharos" i "Galatea", to statki bliźniacze. Będą one służyć do obsługi torów wodnych, czyli m.in. do stawiania boi, zaopatrzenia latarni morskich oraz prac naukowo-badawczych.
Na pokładzie "Pharosa" znajduje się m.in. trzydziestotonowy dźwig do stawiania boi czy lądowisko dla helikoptera. Projekt został stworzony w Gdańsku. Statek ma 84 metry długości oraz szesnaście i pół metra szerokości - powiedział kierownik budowy statku Tadeusz Piotrowski.
Po uroczystości wodowania księżniczka udała się jeszcze do gdańskiego Centralnego Muzeum Morskiego. Następnie uda się na lotnisko w Gdańsku-Rębiechowie, skąd wczesnym popołudniem odleci do kraju.