Księża-bracia uciekli z kobietami
Młody ksiądz z parafii w dzielnicy Palermo uciekł z parafianką. Zaledwie kilka tygodni temu zrobił to samo jego brat, również duchowny - poinformowały włoskie media.
30-letni ksiądz z dzielnicy Zen w Palermo zniknął w połowie sierpnia mówiąc, że jedzie spędzić urlop ze swoją rodziną. Tymczasem okazało się, że kapłan uciekł z zamężną parafianką.
W lipcu dokładnie to samo zrobił jego pracujący w tej samej parafii brat, również trzydziestolatek, który związał się z miejscową pięknością i porzucił stan kapłański.
Włoskie media podkreślają, że parafianie są w szoku i nie mogą uwierzyć w to, że historia znów się powtórzyła.
Bracia zostali skierowani do wyjątkowo trudnej posługi w opanowanej przez Cosa Nostra okolicy, ale jak zauważono, wykazali się wyjątkową słabością charakteru.
Miejscowy biskup Salvatore Di Cristina przyznając, że te dwa epizody postawiły wiernych w bardzo przykrej sytuacji, nie krył współczucia dla obu braci i wyraził przekonanie, że "przytłoczeni panującą wokół rzeczywistością szukali emocjonalnego pocieszenia".
Przypuszczam, że ci dwaj młodzi mężczyźni, przyzwyczajeni do spokojnego życia w seminarium, załamali się po przyjeździe do Zen - powiedział biskup.
Sylwia Wysocka