Książę Karol odwołał wyjazd do Peszawaru
Przebywający w Pakistanie syn
królowej brytyjskiej książę Karol za radą władz pakistańskich
odwołał swą podróż do miasta Peszawar w północno-zachodnim
Pakistanie w związku nalotem na szkołę
islamską, w wyniku którego zginęło 80 osób, co wywołało masowe
protesty.
31.10.2006 | aktual.: 31.10.2006 07:00
Londyńskie biuro księcia nie podało żadnych oficjalnych przyczyn odwołania wyjazdu, który miał nastąpić we wtorek. Podano tylko, że decyzję niewyjeżdżania do miasta położonego w pobliżu granicy z Afganistanem podjęto za radą władz pakistańskich.
Nalot na domniemany ośrodek szkoleniowy Al-Kaidy w północno- zachodnim Pakistanie przeprowadziły w poniedziałek o świcie bojowe śmigłowce pakistańskich sił powietrznych. Celem ataku była medresa (muzułmańska szkoła teologiczno-prawnicza) znajdująca się ok. 10 km na północ od miasta Khar, głównego ośrodka regionu plemiennego Bajur, niedaleko granicy afgańskiej.
Jak podał rzecznik pakistańskiej armii gen. Szaukat Sultan, w chwili ataku w zbombardowanym budynku znajdowało się 83 bojowników, a spod gruzów wydobyto tylko trzech żywych. Wiadomość o 80 ofiarach wzburzyła społeczeństwo pakistańskie, doszło do masowych demonstracji w Kharze i innych miastach, mimo że rzecznik armii zastrzegł, że w ataku nie ucierpiała ludność cywilna.
Przybyły do Pakistanu w niedzielę wieczorem z małżonką Camillą książę Karol miał odwiedzić w Peszawarze właśnie miejscową medresę, przy czym ten punkt programu uznawano już wcześniej za dość ryzykowny, ponieważ wiele szkół islamskich w tym regionie nastawionych jest wrogo wobec Zachodu, co niekiedy idzie w parze ze sprzyjaniem bojownikom islamskim. Pobyt w Peszwarze miał być centralnym punktem pięciodniowej wizyty księcia Karola w Pakistanie.