Książę Karol odwołał wyjazd do Peszawaru
Przebywający w Pakistanie syn
królowej brytyjskiej książę Karol za radą władz pakistańskich
odwołał swą podróż do miasta Peszawar w północno-zachodnim
Pakistanie w związku nalotem na szkołę
islamską, w wyniku którego zginęło 80 osób, co wywołało masowe
protesty.
Londyńskie biuro księcia nie podało żadnych oficjalnych przyczyn odwołania wyjazdu, który miał nastąpić we wtorek. Podano tylko, że decyzję niewyjeżdżania do miasta położonego w pobliżu granicy z Afganistanem podjęto za radą władz pakistańskich.
Nalot na domniemany ośrodek szkoleniowy Al-Kaidy w północno- zachodnim Pakistanie przeprowadziły w poniedziałek o świcie bojowe śmigłowce pakistańskich sił powietrznych. Celem ataku była medresa (muzułmańska szkoła teologiczno-prawnicza) znajdująca się ok. 10 km na północ od miasta Khar, głównego ośrodka regionu plemiennego Bajur, niedaleko granicy afgańskiej.
Jak podał rzecznik pakistańskiej armii gen. Szaukat Sultan, w chwili ataku w zbombardowanym budynku znajdowało się 83 bojowników, a spod gruzów wydobyto tylko trzech żywych. Wiadomość o 80 ofiarach wzburzyła społeczeństwo pakistańskie, doszło do masowych demonstracji w Kharze i innych miastach, mimo że rzecznik armii zastrzegł, że w ataku nie ucierpiała ludność cywilna.
Przybyły do Pakistanu w niedzielę wieczorem z małżonką Camillą książę Karol miał odwiedzić w Peszawarze właśnie miejscową medresę, przy czym ten punkt programu uznawano już wcześniej za dość ryzykowny, ponieważ wiele szkół islamskich w tym regionie nastawionych jest wrogo wobec Zachodu, co niekiedy idzie w parze ze sprzyjaniem bojownikom islamskim. Pobyt w Peszwarze miał być centralnym punktem pięciodniowej wizyty księcia Karola w Pakistanie.