Ksiądz z zarzutem. Prokuratura zabrała głos po przesłuchaniu
- 24 lipca doszło do spotkania z pokrzywdzonym i po raz kolejny odbyła się rozmowa na temat mieszkania, które podejrzany miał wynająć lub zakupić pokrzywdzonemu. W przedmiocie tej inwestycji doszło do sprzeczki - przekazała prokuratura, podając szczegóły po sobotnim przesłuchaniu księdza podejrzanego o zabójstwo 68-letniego znajomego ze szczególnym okrucieństwem.
60-letni proboszcz z gminy Tarczyn usłyszał w piątek zarzut w związku ze śmiercią 68-latka, którego podpalone ciało znaleziono na drodze w powiecie grójeckim. W sobotę rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Radomiu Aneta Góźdź poinformowała w rozmowie z WP o zmianie zarzutów - z zabójstwa na zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem.
W sobotę odbyła się konferencja prasowa prokuratury, która przekazała najnowsze informacje po złożeniu wyjaśnień przez podejrzanego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaskakująca mina Dudy po słowach Tuska. "Nie dodaje mu powagi"
Ksiądz z zarzutem. Jeszcze w sobotę posiedzenie aresztowe
- 24 lipca doszło do spotkania z pokrzywdzonym i po raz kolejny odbyła się rozmowa na temat mieszkania, które podejrzany miał wynająć lub zakupić pokrzywdzonemu na terenie Warszawy. W przedmiocie tej inwestycji doszło do sprzeczki. Podejrzany wskazał, iż aby doszło do załagodzenia sytuacji, wybrali się na przejażdżkę, zatrzymali się w zupełnie przypadkowym miejscu, wysiedli z samochodu, tam nadal rozmawiali na temat mieszkania i kiedy emocje nabrały bardzo mocnego charakteru, podejrzany wyjął siekierę i uderzył pokrzywdzonego, który upadł na ziemię i zadał mu kilka kolejnych ciosów. Następnie oblał ciało benzyną i podpalił - przekazała w sobotę prokuratura.
- W prokuraturze jest pokój zatrzymań, gdzie funkcjonariusze policji czekają razem z zatrzymanym na posiedzenie aresztowe, które odbędzie się w dniu dzisiejszym prawdopodobnie około godz. 14. Sąd podejmie wówczas decyzję co do zastosowania środków zapobiegawczych w postaci tymczasowego aresztowania - podano również.
Jak poinformowano, podejrzanemu za zarzucone mu w tej chwili zabójstwo, którego dopuścił się ze szczególnym okrucieństwem, grozi kara pozbawienia wolności od 15 lat do dożywocia.
Z ustaleń prokuratury wynika, że pokrzywdzony z podejrzanym znali się od około 25 lat.
Już wcześniej informowano, że "w tle zbrodni jest umowa darowizny nieruchomości, którą pokrzywdzony uczynił wcześniej na rzecz księdza".
W sobotę podano, że "podejrzany w wyjaśnieniach wskazał, że pokrzywdzony nie miał kontaktu z osobami najbliższymi, był osobą, która nie miała stałego miejsca zamieszkania. W związku z tym doszło do przekazania nieruchomości pokrzywdzonego celem zapewnienia opieki ze strony podejrzanego i tak wyglądało to przez kolejne lata".
Czytaj też: