Polska"Ksiądz oprócz sutanny ma też dowód osobisty"

"Ksiądz oprócz sutanny ma też dowód osobisty"

- Ja rozumiem, że wszyscy zgadzamy się, że ksiądz oprócz tego, że nosi sutannę też ma w ręku dowód osobisty, jest obywatelem naszego kraju - mówił w Radiu ZET Paweł Poncyljusz pytany o poparcie, którego Jarosławowi Kaczyńskiemu udzielili księża, wykładowcy Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II.

"Ksiądz oprócz sutanny ma też dowód osobisty"
Źródło zdjęć: © PAP

24.05.2010 | aktual.: 24.05.2010 12:41

: A gościem Radia ZET jest Paweł Poncyljusz rzecznik prasowy komitetu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego, ale najpierw rozmowa z rzecznikiem komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej, Pawłem Frątczakiem, dzień dobry. : Dzień dobry, witam. : Niedobra jest sytuacja w Warszawie, pozamykane szkoły, zamknięty wał, wał cały czas nasiąka. : To nie tylko Warszawa, ale wiele innych miast. : Ja wiem, ale chciałam najpierw zacząć od wału w Warszawie. : Przede wszystkim sytuacja jest bardzo poważna, natomiast te wszystkie działania, które są podejmowane przez władze miasta stołecznego Warszawy, to działania prewencyjne, które mają zapobiec wszelkiego rodzaju zagrożeniom, które na pewno są, a wynikają z długości fali, która przechodzi między innymi przez Warszawę. : W którym miejscu są możliwe przerwania wału? : Praktycznie taka sytuacja może zdarzyć się wszędzie z uwagi na to, że to jest cała długość wałów, które przechodzą przez Warszawę, które okalają Wisłę. Natomiast na pewno sytuacja się powoli stabilizuje,
woda nieznacznie opada, natomiast nie jest to taki spadek, który pozwoliłby na spokojny sen przede wszystkim służbom odpowiedzialnym za bezpieczeństwo mieszkańców. Natomiast w dalszym ciągu trwa non stop monitorowanie wałów, w niektórych miejscach umacnianie ich, a także w pewnych odcinkach, już za Warszawą podwyższanie z uwagi na stan wody, który jest bardzo wysoki, najwyższy od 1844 roku, natomiast to, co najbardziej nas niepokoi, ale o czym wiedzieliśmy, bo to informowali nas o tym hydrolodzy, że ten stan wody, bardzo wysokiej wody utrzymuje się i utrzymywać się będzie jeszcze przez kilka dni. : Dla dobra kierowców wał zamknięto, przejazd zamknięto, a jak jest w innych częściach kraju, fala kulminacyjna jest na Odrze, przechodzi przez Ścinawę. : Są dwie fale kulminacyjne, jedna fala kulminacyjna na rzece Wiśle, gdzie jest najgorsza sytuacja, ta fala minęła praktycznie Toruń, ona przemieszcza się w północnej części województwa Kujawsko-Pomorskiego i dojdzie jutro nad ranem do granic województwa Pomorskiego
i tam dalej będzie przechodzić przez dolny bieg Wisły, oraz druga fala, to o czym pani mówi to jest kwestia fali kulminacyjnej na rzece Odrze, która przechodzi w tej chwili już przez województwo Lubuskie i będzie przechodzić, docierając pod koniec tego tygodnia dopiero do województwa Zachodniopomorskiego, także przed nami jeszcze bardzo, bardzo wiele dni ciężkiej pracy i przede wszystkim walki z wielką wodą. : Dziękuję bardzo, Paweł Frątczak. A teraz Paweł Poncyljusz witam jeszcze raz. : Dzień dobry pani, dzień dobry państwu. : Prawo i Sprawiedliwość proponuje podwyższenie zasiłków dla powodzian, pierwsze zasiłki to jest 6 tysięcy złotych, a państwo chcą żeby to było 12 tysięcy złotych. : Znaczy, wydaje się, że w tej sytuacji, jaka jest, kiedy nie mamy takiej pełnej ustawy, która była proponowana parę lat temu, odnośnie pomocy ofiarom klęsk żywiołowych, w tym również powodzi, no to w tej chwili trzeba zrobić pewne ruchy... : Wie pan ustawa by nie pomogła, tylko są konkretne pieniądze potrzebne. : No tak, ale
powiedzmy sobie szczerze, no konkretne pieniądze, Prawo i Sprawiedliwość policzyło, że to jest około 470 milionów, tyle potrzeba żeby naprawić szkody, jakie wyrządziła powódź i w tej sytuacji nadzwyczajnej myślę, że wszystkie ugrupowania w sejmie zgodzą się co do tego, że trzeba dokonać korekty budżetu i przekazać większe ilości pieniędzy na te rodziny, które straciły praktycznie wszystko, tak jak słyszymy. : Czy Prawo i Sprawiedliwość zgadza się na poparcie specustawy powodziowej, w której mowa jest o tym, że łatwiej będzie wywłaszczyć osoby, które mają tereny, gdzie można wybudować wały i zbiorniki retencyjne. : Te propozycje idą w tym samym kierunku, o którym Prawo i Sprawiedliwość mówiło jeszcze na końcu swojego rządu. Oczywiście to będzie wymagało tak naprawdę dokumentu, nad którym będzie można się pochylić, dlatego że z drugiej strony środowiska rolników trochę są niepewne, czy ta ustawa nie zagraża im i własności ich, przede wszystkim wartości ich gruntów, ale myślę, że w tym kierunku musimy iść. : No
wiadomo, że ludzi się nie będzie wywłaszczać, nie dostaną pieniędzy, ale chodzi o to żeby nie trwało to latami. : Nie, nie, no to, w tym kierunku na pewno powinniśmy zmierzać, ale to też trzeba mieć konkretny projekt żeby decydować czy jest dobrze, czy nie. : Rozumiem, ale jest gotowość współpracy PiS. : Jest, jest i to zresztą Jarosław Kaczyński też potwierdził na Radzie Bezpieczeństwa Narodowego w zeszłym tygodniu, gdzie sprawa powodzi była bardzo długo omawiana, bo ta Rada trwała prawie dwie godziny, zresztą tego nikt nie oceniał. : Dzisiaj Jarosław Kaczyński wybiera się do Raciąża na spotkanie z rolnikami, czy tam właśnie będzie z nimi rozmawiał o specustawie. : Znaczy myślę, że nie, będzie rozmawiał w ogóle o sprawach wsi, bo oczywiście ta kampania od momentu, kiedy pojawiła się wielka fala na Wiśle i Odrze, na wielu innych polskich rzekach w ogóle ma inny wymiar, także to będzie też takie spotkanie ze środowiskami rolniczymi, ale nie tylko mówiąc – rozmowa o wywłaszczaniu, bo akurat no Raciąż jest, w
dość długiej, dalekiej odległości od Wisły. : Tak, no tak, ale w ogóle to dotyczy... : Znaczy myślę, że w ogóle o polskiej wsi trzeba rozmawiać i Jarosław Kaczyński to też potwierdził, że jest ileś spraw, które na polskiej wsi muszą zostać rozwiązane. : I jedzie razem z Wojciechem Mojzesowiczem, tak? : No tam zdaje się, że Wojciech Mojzesowicz też ma się pojawić, też kilku innych działaczy rolniczych. : Ale on już jest w PiS? : Nie, nie jest w PiS i przypuszczam, że na razie nie będzie, ja akurat mam przyjemność ramię w ramię siedzieć z Wojciechem Mojzesowiczem w ławach poselskich, to raczej nic mi nie mówił o tym, że wraca do PiS w pełnym tego słowa znaczeniu, natomiast na pewno jest gdzieś w naszej orbicie oddziaływania i na pewno bliżej mu w tej chwili... : No, ale jak pamiętam orbitę oddziaływania z Renatą Beger. : Ale czego, kogo? : No, pamięta pan te słynne rozmowy. : No, ja myślę, że dzisiaj bliżej Wojciechowi Mojzesowiczowi do Pawła Poncyljusza, niż do Renaty Beger. : Tak. : Znaczy mówię w
kategoriach politycznych i takich powiedziałbym koleżeńskich, a nie żadnych innych. : Czy dobrze, że Jarosława Kaczyńskiego wsparli księża, jak donosi „Rzeczpospolita”, pięciu księży, wykładowców Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II weszło w skład krakowskiego, społecznego komitetu poparcia Jarosława Kaczyńskiego. : Znaczy, wie pani, ja rozumiem, że wszyscy zgadzamy się, że ksiądz oprócz tego, że nosi sutannę też ma w ręku dowód osobisty, jest obywatelem naszego kraju. : I dlatego powinien głosować 20 czerwca, a nie... : No, ale rozumiem, że paru z tych księży stwierdziło, że jako obywatele są bardzo mocno na tak dla Jarosława Kaczyńskiego, no to jest ich odpowiedzialność, rozumiem, że nie łamią żadnych standardów księży, można mówić, czytałem ten fragment, że gdzieś to krytykuje to krytycznie, ale ja rozumiem, że to jest tylko w kategoriach pewnej estetyki, ale nie łamania prawa, czy to świeckiego, czy kościelnego. : No arcybiskup, to w tym samym artykule, pewnie pan czytał, abp Józef Kowalczyk w sobotnim
wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” powiedział, że „zadaniem duchownych nie jest mieszać się w propagandę wyborczą i wskazywać na kogo głosować, ale pracować nad prawem i sumieniami ludzi”, czyli nie mieszać się w politykę. : Ja zgodzę, zgadzam się co do tego, że gdyby było zbyt mocne zaangażowanie, zresztą było tak w przeszłości. : A to nie jest mocne zaangażowanie? : Znaczy wie ksiądz, wie pani... : Wie ksiądz, nie, jeszcze nie. : Jeżeli ksiądz by – no nie wiem – perorował na rzecz danego kandydata z ambony, no to możemy różnie odbierać, ale pewnie i takie sytuacje też w Polsce są i to nie tylko na rzecz kandydatów jakiejś jednej partii. : Dobrze, ale jeżeli prymas Polski mówi żeby się nie mieszali w politykę, a oni wchodzą w skład komitetu? : Nie, ale ja rozumiem, że prymas Polski, czy też biskup lokalny ma prawo z tymi księżmi porozmawiać i umówić się z nimi, jak to powinno wyglądać. Myślę, że też po tym przypadku też biskupi diecezjalni będą jakieś rozmowy z księżmi przeprowadzać. Natomiast my się cieszymy
z każdej osoby, która włącza się w komitet społeczny poparcia Jarosława Kaczyńskiego, bardzo nam zależy na tym żeby te komitety... : Tym bardziej z duchownych, prawda. : Nie, bardziej nam zależy na tym żeby te komitety miały zasięg również taki lokalny, regionalny, że to nie jest tylko sto kilkadziesiąt takich nobliwych twarzy na poziomie Warszawy, tylko że to się dzieje na terenie całej Polski, w powiatach, czy nawet w gminach i na tym pozostawiamy. : A jak pan odbiera komunikat Rady do spraw Rodziny, w którym jest mowa o tym, że politycy, którzy stanowią prawo dotyczące metody in vitro, osoby, które biorą udział w robieniu, w przeprowadzaniu takich zabiegów czy też korzystające nie powinny przyjmować komunii? : No też wiemy już z kolejnego artykułu dzisiejszego, że nie jest to coś, co obowiązuje wiernych, to jest stanowisko dosłownie chyba dwóch biskupów, którzy zasiadają w tej radzie, czy na czele tej rady. : No, a tutaj mamy stanowisko księdza profesora, tylko, czy aż tylko? : W którym... : No, który nie
zgadza się właśnie, mówi, że to nie jest doktryna tylko pogląd, ale z komisji bioetyki. : Znaczy wie pani, tak naprawdę każdy z katolików myślę, że ma sakrament pokuty, spowiedź, gdzie też będzie musiał się przed Panem Bogiem i spowiednikiem spowiadać z tego. To jest też kwestia sumienia, w związku z tym myślę, że dobrze by było żebyśmy to zostawili konfesjonałowi, a nie stacji radiowej. : No właśnie nie, dlatego że państwo stanowią prawo, dlatego nie zostawiamy tego księżom. : No tak, ale jeżeli stanowimy prawo i jesteśmy katolikami, którzy chodzą do spowiedzi to po prostu każdy z nas będzie taki moment, pójdzie do spowiedzi i ze spowiednikiem uzgodni, czy to co robi jest łamaniem Dekalogu, czy też nie jest łamaniem Dekalogu. : ... ale taka deklaracja? : Znaczy wie pani, no prawda jest taka, że Konferencja Episkopatu to kilkudziesięciu biskupów o różnych poglądach od takich bardzo centrowych, do takich bardzo konserwatywnych i jedni myślą w ten sposób, inni inaczej, także tak jak między ludźmi są różnice
zdań, tak są i różnice między biskupami, chociaż może to rzadko jest widoczne i słyszalne, ale to jest. : No tak, ale jeżeli coś takiego mówi nie pojedynczy ksiądz tylko Rada Episkopatu? : Nie, to jest Rada ds. Rodziny. : Rada Episkopatu do spraw rodziny. : No tak, ale to jest organ pomocniczy, który tak naprawdę bez decyzji Episkopatu, a już w szczególnych przypadkach bez zatwierdzenia Watykanu no tak naprawdę jest to tylko pogląd grupy biskupów i pewnie gdybyśmy głębiej szukali różnych poglądów w Kościele katolickim to byśmy pewnie i takich więcej głosów znaleźli. : Nie wiem, ale nie zmroziło to pana, jak pan pierwszy raz usłyszał o tym, ja nie wiem, bo może pan jest przeciwko metodzie in vitro, więc... : Znaczy, ja się jakby będę spowiadał w konfesjonale z tego, jaki mam pogląd na metodę in vitro. : Nie, ale najpierw pan musi podnieść rękę w sejmie. : Na razie nie ma tego projektu. Na razie dwa projekty obywatelskie, znaczy obywatelski ten sam upadł w pierwszym czytaniu, a z drugiej strony te zapewnienia
koalicji rządzącej, że coś zostanie przeprowadzone przez sejm na razie jest nie wnoszone. : Czyli lepiej, że jest nie wnoszone, na razie lepiej po... : Nie, myślę, że to musi być uregulowane, tylko pewnie zawsze będzie jakiś spór i nie tylko polityczny, ale również moralny w jakim stopniu ma być to uregulowane, czy ma być to karane, na jakiej zasadzie, no ale dzisiaj możemy mówić tylko o pewnych poglądach, które gdzieś się błąkają po korytarzach sejmowych. : No tak, gdzieś tam, dzisiaj Jarosław Kaczyński będzie w Raciążu, a potem co dalej? : No plan jest żeby był w Słubicach w czwartek, ale zobaczymy jak będzie wyglądała sytuacja powodziowa, bo niestety ta fala na Odrze idzie coraz wyżej, zobaczymy czy się to uda i na koniec tygodnia kolejny wyjazd, ale to jeszcze nie zadecydowane, bo to będzie zależało właśnie, jak się w czwartek sprawy potoczą. Będzie też spotkanie z Komisją Krajową „Solidarności” w najbliższych dniach, bo odbywają się obrady w Warszawie. Więc to są takie rzeczy, które już wiemy, że się
wydarzą w tym tygodniu. : Jarosław Kaczyński zwierzał się „Super Expressowi” z tego, że mama nie wie jeszcze, że Lech Kaczyński nie żyje. : No tak, tak się zwierzał, to widocznie tak jest. To jest bardzo taka osobista tragedia dla Jarosława Kaczyńskiego, ja też nie chciałbym żeby broń Boże ktokolwiek traktował to jako takie wykorzystywanie choroby mamy w czasie kampanii, ale sytuacja jest poważna i to też nam troszkę spowalnia kampanię. Można by było więcej zrobić, ale chyba każdy rozumie, że jeśli jest najbliższa rodzina w szpitalu to rzuca się wszystko i zajmuje się tą najbliższą rodziną. : No tak, ale zdecyduje się powiedzieć mamie? : Proszę, to znaczy ja mogę zadać to pytanie Jarosławowi Kaczyńskiemu, ale nie mogę nic na ten temat powiedzieć. : Pytam o to dlatego, że sam temat poruszył na łamach „Super Expressu”, sam udzielił wywiadu, stąd moje pytanie. : Znaczy myślę, że to się powinno w najbliższych dniach stać, ale to jest jego decyzja, czy też całej, najbliższej rodziny i nic mi do tego, i nie bardzo
mogę się do tego odnieść. : Film pana Pospieszalskiego i Ewy Stankiewicz oceniła Komisja Etyki TVP „Piętno jednostronności, tendencyjny dobór wypowiedzi są nad wyraz czytelne, a nie są zaletą tego filmu, ani cnotą jej autorów”. : No, słowo się rzekło, to nie ma co komentować. : A pan oglądał ten film? : Szczerze mówiąc, jakieś fragmenty, bo to dosyć późno w nocy wróciłem do domu, ale jak mam wybór między snem, a oglądaniem telewizji, to staram się wykorzystywać ten czas na sen, przynajmniej te sześć godzin. : Ale to niesamowite, że ten film, który jest taki propagandowy i jest właściwie elementem kampanii wyborczej... : To pani zdaniem, pani opinia, że jest propagandowy... : Nie, nie moja, nie to jest opinia Komisji Etyki, komisja nazwała film propagandą, rozbudowaną sondą uliczną, także to nie jest moja opinia. : Znaczy na pewno jest to szereg, z tego co słyszę, wypowiedzi dość jednostronnych, ale to powiedzmy sobie szczerze, ja nie chciałbym żeby w takim filmie pojawiła się druga strona, bo to by nam
naprawdę było przykro i byśmy zwątpili w samych siebie, gdyby posłuchać co mówiła druga strona, bo ja niestety miałem okazję słyszeć ludzi, albo jeżeli nie, to najbliżsi z mojej rodziny, ludzi, którzy... : Na Krakowskim Przedmieściu? : Nie, którzy 10 kwietnia podskakiwali z radości po tej tragedii i ja to mówię naprawdę z pełną odpowiedzialnością, że takie się zdarzyły... : Ale ja nie widziałam podskakujących na Krakowskim Przedmieściu. : Nie, no na Krakowskim Przedmieściu, ja rozumiem przyszli ci, którzy bardzo głęboko przeżywali tą tragedię i myślę, że tragedię nie tylko, w której zginął prezydent urzędujący, ale również kilkudziesięciu... : No właśnie, ale ten film jest jednostronny, bo ten film oskarża rząd o to, co się stało. : Znaczy może nie, nie, świadkowie, którzy tam się wypowiadają, często ludzie postronni, którzy nie do końca wiedzą co się stało, albo, którzy czerpią wiedzę z internetu. : No właśnie. : Bo na razie, jak na razie nie mamy cały czas informacji co się tam stało. : No właśnie, ale czy
można w ten sposób przedstawiać świat, tak jednostronnie? : Pani redaktor, ja jestem za tym żeby była wolność mediów. : Rozumiem. : Jeżeli to nie jest łamanie prawa, media same biorą odpowiedzialność za to, co robią i dostają ewentualnie takie cenzurki, jaką wydała dzisiaj Rada Etyki Mediów. : A skąd się bierze taka nienawiść zwolenników Jarosława Kaczyńskiego do TVN, były okrzyki bardzo niemiłe podczas inauguracji w sobotę. : Wie pani, to też trudno powiedzieć co to znaczy zwolennicy Jarosława Kaczyńskiego. : No w każdym razie ci, którzy przyszli na plac. : Bo myślę, że też jest dość szerokie spektrum różnych ludzi. : No tak. : Ja też słyszałem jakieś takie komentarze w moim kierunku, kiedy udzielałem prywatnym telewizjom krótkich takich wywiadów na Placu Teatralnym, nie wiem, trudno mi powiedzieć. Wie pani, to też jest tak, że po 10 kwietnia odkłamano wizerunek przede wszystkim Lecha Kaczyńskiego, ale to się i przełożyło... : Ale co znaczy odkłamano. : No o tyle, że jeśli przed 10 kwietnia badania
pokazywały, że poparcie, znaczy ocena prezydentury Lecha Kaczyńskiego była rzędu 20 paru procent, a w dwa, trzy tygodnie po katastrofie ten poziom był rzędu 50%, to coś się stało. I to się nie stanie na podstawie wydarzenia : Nie, ale wie pan, co się stało, bo o tych, którzy zginęli nie mówi się źle, tylko dobrze. : To prawda, ale też, też była taka zasadnicza zmiana w prezentowaniu Lecha Kaczyńskiego, pojawiły się sympatyczne zdjęcia, pojawiły się cytaty z jego wystąpień. : Ja pamiętam sympatyczne zdjęcia w telewizji TVN24, było bardzo dużo sympatycznych zdjęć. : O nie, nie, nie. : Lecha Kaczyńskiego i pani Marii. : Znaczy, ja bym chciał żeby był obiektywny przekaz również z prywatnych telewizji, no ja rozumiem, że są, wie pani, emocje, jakie budzi u ludzi stacja... : Uważa pan, że TVN nie jest obiektywna? : Wie pani, ja ją oglądam, budzę się z nią i się kładę. : I co, nie jest obiektywna TVN24. : Wie pani co, czasami troszkę, troszkę podkręca, tak mi się wydaje, to znaczy relacja sprzed dwóch dni... : A
Jan Pospieszalski nie podkręca, w swoich programach!? : Ale, no tak, ale jeżeli ktoś będzie pomstował na Jana Pospieszalskiego to będę go delikatnie bronił, ale też zdając sobie sprawę, że każdy ma prawo do własnej oceny jeśli chodzi o media, o to czy one są obiektywne, czy nie są. : Rozumiem. : Moim zdaniem nigdy nie będą do końca obiektywne, mogą zmierzać do obiektywizmu. : Nie, wie pan, w ciągu 20-lecia telewizji jeszcze czegoś takiego nie było, jak ostatnio, no naprawdę, radzę panu oglądać programy Jana Pospieszalskiego, którego oglądałam kilka lat temu i był zupełnie inny. Teraz jest po prostu w sztabie wyborczym Jarosława Kaczyńskiego. : Mogę panią zapewnić, że nie spotkałem go ani razu na sztabie wyborczym Jarosława Kaczyńskiego. : Ja mówię w przenośni, ja mówię w przenośni. : A bywam tam codziennie. : Tak samo, jak dyrektor Trójki też jest w sztabie wyborczym Jarosława Kaczyńskiego. : Też go nie widziałem. : A, nie słyszał pan jego okrzyków o co należy walczyć? : Ja tylko na Twitterze znam ciągle
widzę jakieś komentarze odnośnie, bo ja wiem, że pani tutaj już z moim kolegą posłem właśnie mówiła żeby między sobą na Twitterze rozmawiali, a więc ja czytam tylko, ale szczerze mówiąc, no wiem, że coś wzbudziło jakieś emocje, bo ciągle... : Ale rzecznik powinien wiedzieć, co wzbudziło emocje, bo to naprawdę dotyczy państwa, dziękuję bardzo. : Dziękuję bardzo, kłaniam się, dobrego dnia. : Gościem Radia ZET był Paweł Poncyljusz, dziękuję.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (416)