PolskaKserując, łamiesz prawo

Kserując, łamiesz prawo

Kserowanie książek i artykułów jest w Polsce nagminną praktyką. Już nie tylko studenci kopiują drogie podręczniki, ale też firmy powielają teksty fachowe dla swoich pracowników, materiały wykorzystywane później na szkoleniach. Tym sposobem, szukając oszczędności na prenumeracie czasopism, przygotowuje się też tzw. prasówki. Praktyki takie łamią jednak prawo autorskie - pisze "Gazeta Prawna".

01.02.2005 | aktual.: 01.02.2005 06:49

W obszernej publikacji gazeta przypomina, że przedmiotem prawa autorskiego są utwory wyrażone słowem, a ochrona taka przysługuje niezależnie od spełnienia jakichkolwiek formalności. Dotyczy to np. książek, artykułów, tekstów umieszczonych na portalach internetowych itp. Prawo autorskie zakazuje powielania bez zgody autora i wydawcy dla celów innych niż użytek osobisty, a także czerpania z tego korzyści materialnych.

- Mam świadomość, że problem kserowania w firmach artykułów i książek fachowych istnieje. Tworzy się ogromna szara strefa, powiedział "Prawnej" Piotr Dobrołęcki ze Stowarzyszenia "Polska Książka". Jego zdaniem, problem tkwi w tym, że niewiele w tej sprawie można zrobić. Nikt nie występuje do sądu z pozwem przeciwko komuś, przez kogo stracił np. 50 lub 100 zł. W przypadku powielania tekstów specjalistycznych można oczywiście robić tzw. procesy pokazowe. Ale w grudniu ub.r. jeden z właścicieli punktów ksero z Wrocławia został uniewinniony, a w uzasadnieniu sąd karny II instancji podkreślił, że oskarżony, kserując książki, nie naruszył prawa autorskiego, bo realizował zamówienie. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)