Ks. Wojciech Lemański nie opuści parafii w Jasienicy? "Plebania jest duża"
Ksiądz Wojciech Lemański nie zamierza opuszczać swojej parafii, choć zgodnie z dekretem abp. Henryka Hosera, w niedzielę o 21 przestaje być proboszczem w Jasienicy. - Mam nadzieję, że będę spotykał się z moimi parafianami przez kolejne miesiące. Jeśli jednak ksiądz arcybiskup uzna, że należy mnie wspomóc w pracy duszpasterskiej i będzie to administrator, to jak powiedziałem moim parafianom: plebania jasienicka jest duża i zmieści się jeszcze jeden ksiądz na parafii - powiedział duchowny w "Faktach po Faktach" w TVN24.
Mimo że zgodnie z dekretem abp. Hosera, ks. Lemański powinien dziś do godz. 21 opuścić plebanię w Jasienicy, duchowny zapowiada, że tego nie zrobi. - O 21 będę się kładł spać - odpowiedział ks. Lemański.
Dodatkowo duchowny przypomniał, że złożył odwołanie od dekretu arcybiskupa. - Złożyłem rekurs. To pismo zawiesza wykonanie dekretu - wyjaśnia.
- Od sierpnia 2012 roku czekam na spotkanie z abp. Hoserem, zgłaszałem to przynajmniej 3-krotnie, ale on nie życzy sobie tego spotkania. W jednym z ostatnich listów do mnie abp Hoser napisał, że nie życzy sobie nawet, bym do niego pisał listy - powiedział ks. Lemański.
Ks. Lemański dodał, że o umożliwienie spotkania z abp. Hoserem prosił też nuncjusza apostolskiego. Nie otrzymał jednak odpowiedzi.
- Ostatnie dni bardzo przeżyłem, ale uważam, że trzeba tę trudną sytuację oczyścić. Te słowa (abp. Hosera – przyp.red.) padły i mnie zraniły, nie wolno nikogo tak poniżać – podkreślił ks. Lemański.
Ks. Lemański usunięty z parafii
Dekretem z 5 lipca abp Hoser usunął ks. Lemańskiego z urzędu proboszcza parafii Narodzenia Pańskiego w Jasienicy. Proboszcz z Jasienicy w piątek złożył w kurii warszawsko-praskiej pismo, w którym zwrócił się do abp. Henryka Hosera z prośbą o zmianę decyzji dotyczącej odwołania go z urzędu.
Ks. Lemański napisał, że źródłem jego konfliktu z abp. Hoserem jest wydarzenie z 2010 r., do którego doszło podczas spotkania z arcybiskupem. W czwartek ks. Lemański w radiu TOK FM powiedział, że podczas tamtej rozmowy abp Hoser sugerował mu, że nie powinien prowadzić dialogu chrześcijańsko-żydowskiego. - W pewnym momencie dość emocjonalnie zapytał, czy jestem obrzezany. Zatkało mnie. Spytałem wtedy: "Ale o co ksiądz arcybiskup pyta? Jak można?" - powiedział ks. Lemański.