Ks. Węcławski nadal dziekanem na UAM
Rada Wydziału Teologicznego Uniwersytetu im.
Adama Mickiewicza w Poznaniu nie przyjęła w środę rezygnacji ks.
prof. Tomasza Węcławskiego z funkcji dziekana.
15.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Według poznańskich mediów, rezygnacja, którą złożył ks. Węcławski na początku marca, miała związek ze sprawą abpa Juliusza Paetza, oskarżanego o molestowanie kleryków, i listem, jaki w obronie dawnego metropolity poznańskiego wystosowało 26 osobistości kultury i nauki, w tym rektor UAM prof. Stefan Jurga.
Jesteśmy świadkiem pewnego procesu. Osoba, która jest moim podwładnym, złożyła dymisję. Zgodnie z procedurą rada tej dymisji nie przyjęła - powiedział w środę rektor UAM prof. Stefan Jurga.
Ks. prof. Tomasz Węcławski nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Większość z uczestniczących w radzie wydziału teologicznego UAM nie chciała komentować podjętej decyzji.
Rezygnacja księdza Węcławskiego ma związek ze sprawą arcybiskupa Paetza. Ksiądz Węcławski ma tyle walorów jako naukowiec i jeden z twórców tego wydziału, że rozumiem decyzję rady podjętą w tajnym głosowaniu - powiedział w środę ks. prof. Antoni Lewek, wykładowca na wydziale teologicznym UAM.
Ks. Węcławski był zaangażowany w sprawę abpa. Paetza, opowiadał się za wyjaśnieniem przez gremia kościelne zarzutów o molestowanie kleryków przez metropolitę poznańskiego. Udzielił Tygodnikowi Powszechnemu wywiadu, w którym powiedział, że sprawa abpa Paetza zaczęła się w 1999 roku.
Wszystko, co w tej sprawie wespół z z rektorem seminarium poznańskiego ks. Tadeuszem Karkoszem, zaangażowanym w wyjaśnienie sprawy zrobiłem, służyło temu, by położyć kres tego typu nagannym sytuacjom - powiedział ks. Węcławski w wywiadzie. (and)