Ks. prof. Michał Czajkowski: łyżka dziegciu niszczy całą beczkę miodu
Jeśli po słowach nienawiści zaczyna się od razu Różaniec, to jest dla mnie profanacja modlitwy, profanacja imienia Matki Najświętszej - powiedział ks. prof. Michał Czajkowski w Salonie politycznym Trójki komentując poczynania Radia Maryja.
Jolanta Pieńkowska: Wczoraj biskupi z zespołu do spraw duszpasterskiej troski o Radio Maryja napisali w specjalnym oświadczeniu, że wyrażają uznanie dla ewangelizacyjnej roli radia i są głęboko zaniepokojeni nasilającą się kampanią przeciw osobom i instytucjom kościelnym prowadzoną przez określone media. Jak ksiądz profesor odebrał to oświadczenie ?
Ks. prof. Michał Czajkowski: Biskupi dodają, że chodzi przede wszystkim o katechezę, szkołę modlitwy i formacji liturgicznej. I to prawda. Tylko proszę pamiętać o starym przysłowiu, że łyżka dziegciu niszczy całą beczkę miodu. I jestem przekonany, że właśnie te akcenty agresywne, partyjne, polityczne, to pomawianie ludzi, te akcenty ksenofobiczne, antysemickie w jakiś sposób przekreślają wartość tych audycji ewangelizacyjnych. Bo jeśli po słowach nienawiści zaczyna się od razu Różaniec, to jest dla mnie profanacja modlitwy, profanacja imienia Matki Najświętszej. Także jest to oświadczenie, które słusznie podkreśla jedną stronę działalności Radia Maryja, ale nie zajmuje się tym, co jest istotne w działalności tego radia. Niestety właśnie ta demoralizacja milionów naszych wiernych, których wpędza się w jakieś lęki, zagrożenia nieustanne, niechęć do innych. A czasem padają tam słowa nienawiści.
Jolanta Pieńkowska: A czy ksiądz profesor zgadza się z tym, że [...] film pokazany w Telewizji Polskiej, zrealizowany przez dziennikarza Rzeczpospolitej, reportaż w Rzeczpospolitej, reportaż w Gazecie Wyborczej to jest zmasowana kampania przeciwko radiu ?
Ks. prof. Michał Czajkowski: Sam ten język mi się nie podoba. To jest język Naszego Dziennika, to nie powinien być język księży biskupów. Ja uważam, że film ma swoje braki, natomiast proszę pozwolić na taką analogię, niezbyt udaną, krytykowano książkę Grossa i słusznie. I Bogu dzięki okazało się, że nie było tyle ofiar, że był też udział niemiecki, ale bez tej książki sprawa nadal pozostawałaby gdzieś tam na półkach Żydowskiego Instytutu Historycznego, bo historycy się nią nie zajmowali. I dzięki tej książce nastąpił jakiś zbawczy wstrząs, akt pokuty i tak dalej. I jakoś lepiej zrozumieliśmy naszą własną historię. Pozbyliśmy się tego mitu niewinności. Tutaj też można mieć różne zastrzeżenia do filmu, ale być może to będzie ten zbawczy wstrząs, po którym wreszcie sprawa Radia Maryja ciągnąca się od tylu lat, radia wobec którego biskupi są częściowo bezradni. Władze zakonne też nie podejmują żadnych kroków. Może ta sprawa wreszcie ruszy i w jakiś sposób zostanie rozwiązana.
Jolanta Pieńkowska: A kto, zdaniem księdza profesora może rozwiązać problem Radia Maryja ? Bo sam ksiądz profesor powiedział, że biskupi bezradni, że przełożeni zakonu bezradni, to kto ?
Ks. prof. Michał Czajkowski: Ten zespół episkopatu jak widzimy nie zajmuje się sprawą ekonomiczną. I słusznie. Od tego są urzędy skarbowe i prokuratura. Ale z drugiej strony to jest sprawa moralna, jeśli są autentyczne nadużycia. Ten zespół, tak samo, jak ksiądz prymas w swoich decyzjach poprzednich zajmuje się jakimiś niezgodnościami działania tego radia z prawem kanonicznym, chodzi o biura Radia Maryja,. Natomiast chodzi tutaj przede wszystkim o treści. Nie boję się powiedzieć bardzo często antychrześcijańskie głoszone w tym radiu. Jakoś tutaj nie widzę specjalnie protestów. I dlatego sądzę, że tą sprawą zajmie się Rzym. Pamiętamy, że kiedy w Polsce nie potrafiliśmy rozwiązać sprawy Karmelu musiał zainterweniować sam papież, chociaż od tego są niższe instancje, zwłaszcza miejscowe władze kościelne. Oby nie trzeba było czekać na papieża w tej sprawie.
Jolanta Pieńkowska: A gdyby ksiądz profesor miał dziś powiedzieć, jak to wszystko się skończy, to co by ksiądz profesor powiedział ?
Ks. prof. Michał Czajkowski: Że nie wiem, jak to się wszystko skończy. Natomiast nie sądzę, żeby doszło do rozwiązania Radia Maryja. Mam nadzieję, że czy w Polsce, czy w Rzymie nastąpi decyzja o radykalnej zmianie profilu tego radia. Żeby było naprawdę tak, jak głosi narzędziem ewangelizacji, a nie narzędziem demoralizacji?
(Polskie Radio/an)