Ks. Popiełuszkę zabili w prezencie dla gen. Kiszczaka
- Do prokuratorów należy szukanie dowodów pozwalających na postawienie w stan oskarżenia mocodawców zbrodni zabicia ks. Jerzego Popiełuszki - powiedział prof. Jan Żaryn w wywiadzie dla dziennika "Polska". - Z podsłuchów wynika, że żona Pietruszki uważała, że zabójstwo ks. Jerzego to miał być prezent na urodziny gen. Kiszczaka i cała „góra” o tym wiedziała, a ujawnienie tego mogło skutkować groźnymi konsekwencjami - dodał.
- Nikt przytomny nie uważa za winnego śmierci ks. Jerzego b. wiceszefa departamentu IV Adama Pietruszkę. On nie mógł podejmować decyzji w sprawie tak ważnej - uważa prof. Jan Żaryn.
Według niego Adam Pietruszka był kozłem ofiarnym, ale był nim w stosunku do instytucji, która była przez niego współtworzona.
Na pytanie kogo krył Pietruszka profesor powiedział, że nie możemy mieć pewności, ale z podsłuchów wynika, że swoich najbliższych przełożonych, czyli Płatka, Ciastonia i Kiszczaka.
Ks. Jerzy Popiełuszko, kapłan środowisk opozycyjnych i robotniczych związanych z podziemną Solidarnością, został zamordowany przez peerelowską służbę bezpieczeństwa w październiku 1984 roku. 25 lat temu, 19 października, funkcjonariusze specjalnej grupy ówczesnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych zatrzymali jego auto w okolicach Górska w powiecie toruńskim, kiedy po odprawionej w Bydgoszczy mszy św. wracał do Warszawy.
Przewód sądowy nie ujawnił jednak ani wszystkich okoliczności, ani inspiratorów mordu. W 1997 roku Kościół katolicki rozpoczął proces beatyfikacyjny ks. Popiełuszki.