Ks. Kazimierz Sowa dla WP.PL: Abp Gądecki, nowy przewodniczący KEP to człowiek środka

- Abp Gądecki to człowiek środka. Łączy zarówno biskupów nastawionych na wybór osoby, która poprowadzi KEP w sposób spokojny, jak i tych, którzy chcieliby, aby stanowisko piastował duchowny otwarty na zmiany, reformator – tłumaczy ks. Kazimierz Sowa. Jednocześnie ujawnia, że jego faworytem był kard. Kazimierz Nycz. – Nie będę ukrywał, że kard. Nycz byłby świetnym przewodniczącym. To najciekawsza, najbardziej otwarta postać w Konferencji Episkopatu, ma mocną pozycję w strukturach kościelnych – mówi ks. Sowa.

Jak jednak dodaje, należy dać szansę nowemu przewodniczącemu. – Nie nastawiam się do arcybiskupa Gądeckiego negatywnie, wychodzę z założenia: „po owocach ich poznacie”. Dajmy mu czas, na pokazanie, w jaki sposób widzi swoją misję, które działania podejmie w pierwszej kolejności. Przypomnę, że gdy rok temu papieżem został Franciszek, nikt nie spodziewał się, że wywoła aż takie zamieszanie, wstrząśnie Kościołem – akcentuje ks. Sowa.

Pytany, jakie wyzwania duszpasterskie powinien podjąć w pierwszej kolejności nowy przewodniczący, mówi: – Musi znaleźć sposób, by docierać do ludzi z ewangelią w sposób komunikatywny i bezpośredni. Szczególnie do tych, którzy przestali chodzić do kościoła, choć nadal czują się z nim związani poprzez tradycję, poczucie tożsamości religijnej – podkreśla ks. Sowa.

- Ważną kwestią jest też to, aby abp Gądecki uwzględnił nowe zjawiska, o których mówi papież Franciszek. Brak zgody Kościoła na zło, nie może oznaczać skreślania ludzi nawet jeśli błądzą, popełniają grzechy. Trzeba dostrzec w człowieku dobro, i jeśli zgubi drogę - podać mu rękę. Potrzebna jest większa wrażliwość w tej materii – twierdzi dyrektor Religia.tv.

Ksiądz Kazimierz Sowa przypomina znamienną wypowiedź abpa Gądeckiego. – Optymizmem napawają jego słowa o tym, że Kościół w Polsce potrzebuje nawrócenia duszpasterskiego, szukania nowych form, sposobów dotarcia do wiernych. Istotne jest również to, by – podobnie jak papież Franciszek, mówił konkretnie o problemach Kościoła, podejmował jasne i czytelne decyzje. Podobnie powinni postępować biskupi i księża, potwierdzać dokonywane wybory swoim własnym życiem – dodaje ksiądz Sowa.

Jako swe priorytety abp Gądecki wymienił: młodzież, rodzinę i powołania. Zdaniem ks. Sowy to filary pracy duszpasterskiej: - Jeśli nie będzie troski Kościoła o dzieci, młodzież, z obiegu wypadnie jedno pokolenie. Powstanie kościelna dziura demograficzna. A na to Kościół nie może sobie pozwolić. Ważne, by znaleźć język przekazu treści religijnych, ewangelicznych, duchowych. Taki, który zostanie przyjęty przez młodych ludzi i skłoni ich do zainteresowania się Kościołem.

Arcybiskup Stanisław Gądecki ma 65 lat. Przez ostatnie 10 lat był wiceprzewodniczącym KEP. Teraz zastąpi metropolitę przemyskiego abp. Józefa Michalika, który na czele KEP stał przez dwie kolejne pięcioletnie kadencje. Zwyciężył w drugiej turze głosowania. Uzyskał poparcie ponad połowy biskupów uprawnionych do głosowania. Jak nieoficjalnie dowiedziała się Polska Agencja Prasowa, około południa w pierwszej turze najwięcej głosów otrzymali metropolici: kard. Kazimierz Nycz z Warszawy i abp Gądecki, potem byli abp Marek Jędraszewski z Łodzi i abp Wacław Depo z Częstochowy. Pojedyncze głosy padły także na abp Józefa Kupnego z Wrocławia i abp Sławoja Leszka Głódzia z Gdańska.

Specjalnie dla WP.PL ks. Kazimierz Sowa, dziennikarz, publicysta, dyrektor kanału Religia.tv