Ks. Isakowicz-Zaleski: mam ogromny żal do Krakowskiej Kurii
Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski ma żal do
Krakowskiego Kurii za upublicznienie listu ojca Niwarda Karszni.
Zdaniem ks. Zaleskiego Krakowska Kuria złamała porozumienie, jakie
z nią zawarł.
09.08.2006 | aktual.: 09.08.2006 12:15
Wczoraj bez mojej zgody i wiedzy - chcę to wyraźnie pokreślić, że nikt z władz kościelnych nie rozmawia ze mną od miesiąca i wczoraj też nie pytano mnie o zdanie - list prywatny, który zaczyna się: "Drogi Tadziu" zostały upubliczniony - powiedział ks. Isakowicz-Zaleski w TVN 24.
Ks. Isakowicz-Zaleski, który prowadzi badania dotyczące antykościelnej działalności SB w Archidiecezji Krakowskiej wysłał w zeszłym tygodniu listy z prośbą o wyjaśnienia do 15 duchownych, którzy w aktach IPN są zarejestrowani jako tajni współpracownicy.
Krakowska Kuria upubliczniła jedną z odpowiedzi. Cysters ojciec Niward Karsznia pisze w nim, że nigdy nie był "tajnym współpracownikiem UB".
Według krakowskiego duchownego list upubliczniono tylko po to, żeby wskazać drogę pozostałym 14 osobom jak mają odpowiedzieć. Założę się że w ciągu najbliższych dni przeczytamy praktycznie 14 identycznych odpowiedzi - stwierdził ks. Zaleski.
Ks. Isakowicz-Zaleski jest przekonany, że cały spór pomiędzy nim a Krakowską Kurią nie dotyczy ojca Karszni, lecz trzech księży, z których dwaj występują na liście 15 duchownych, do których ks. Zaleski przesłał listy z prośbą o wyjaśnienia. Krakowska Kuria nie chce opublikowania tych nazwisk w książce ks. Zaleskiego.
Do końca września ma być gotowa do druku książka krakowskiego księdza będąca podsumowaniem jego badań na temat związków krakowskich duchownych ze Służbą Bezpieczeństwa.
"Dziewięćdziesiąt parę procent księży zachowało się wspaniale w stanie wojennym i właśnie to opisuję, księży represjonowanych, księży którzy nie dali się zwerbować, księży - którzy nawet jeśli dali się zwerbować - to zerwali tę współpracę, bo są takie przypadki i teraz to wszystko stawia się na szali, żeby trzy inne nazwiska nie padły" - powiedział ks. Zaleski.