Ks. Andrzej Dymer nie żyje. Komunikat państwowej komisji ds. pedofilii
We wtorek poinformowano o śmierci ks. Andrzeja Dymera. Duchowny był oskarżany o molestowanie seksualne nieletnich w latach 90. Państwowa komisja ds. pedofilii przekazała, że ze względu na zgon księdza kończy postępowanie wyjaśniające.
Historię księdza Dymera jako pierwszy opisał w "Gazecie Wyborczej" w 2008 r. Paweł Wiejas - od lat redaktor Magazynu Wirtualnej Polski - wraz z Romanem Daszczyńskim.
Państwowa komisja ds. pedofilii przekazała, że wpłynęły do niej akta "przedawnionej sprawy dotyczącej" ks. Andrzeja Dymera. Jak zapewniono w oświadczeniu, jej członkowie rozpoczęli badanie zgromadzonych dokumentów.
"W związku z informacjami medialnymi dotyczącymi śmierci duchownego, komisja informuje, że zgodnie z ustawą o państwowej komisji w przypadku śmierci osoby wskazanej jako sprawca w aktach sprawy przekazanych przez prokuratora albo sąd, komisja kończy postępowanie wyjaśniające" - podano.
Dzień później komisja wyjaśniła, że "nie zaprzestaje dalszych działań w tej sprawie, zwłaszcza dotyczących ochrony praw i godności osób poszkodowanych". "Żadne działania skierowane przeciwko obyczajności na szkodę dzieci nie mogą być chronione tajemnicą" - doprecyzowano w środę.
We wtorek Katolicka Agencja Informacyjna poinformowała o śmierci ks. Dymera. W ostatnim czasie wobec duchownego ponownie podniesiono zarzuty związane z molestowaniem nieletnich.
Duchowny miał się tego dopuszczać w latach 90., gdy prowadził ognisko im. św. brata Alberta w Szczecinie. W czwartek ks. Dymera pozbawiono funkcji dyrektorskiej.
Ks. Dymer w 2008 r. został skazany przez kościelny trybunał za przestępstwa seksualne, których miał dopuścić się na wychowankach. Duchowny złożył jednak apelację, której do tej pory nie rozpatrzono. 31 grudnia 2017 r. w sądzie archidiecezji gdańskiej rozpoczął się proces drugiej instancji.