Krzysztof Rutkowski: zostałem zatrzymany przez niemiecką policję
Niemiecka policja zatrzymała na autostradzie koło Hamburga auto Krzysztofa Rutkowskiego. O sprawie poinformował sam detektyw. Rutkowski zarzuca polskiej i niemieckiej policji wspólne działania skierowane przeciwko niemu.
Rutkowskiego mieli kontrolować funkcjonariusze z dwóch patroli. - Niemieccy policjanci przekazali nam, że szukają broni - mówi portalowi patriot24.net, który regularnie informuje o działaniach detektywa w różnych sprawach.
- W deszczu bez rękawiczek wyciągnęli całą zawartość bagażnika i to, co mieliśmy wewnątrz auta. Dopytywali się o broń tak, jakby byli pewni, że ją wieziemy. Mam wrażenie, że miejsce naszego samochodu ustalili poprzez łącza telefonii komórkowej - opowiada Rutkowski
Jego zdaniem funkcjonariusze wiedzieli, że będzie jechał do Hamburga, bo sam mówił o tym dzień wcześniej na konferencji prasowej w Szczecinie. Rutkowski zajmuje się bowiem sprawą zabójstwa 19-letniego niepełnosprawnego studenta ze Świnoujścia i jeden z tropów prowadził właśnie na północ Niemiec.
- Komuś nie wytrzymały nerwy - stwierdził Rutkowski. Jego zdaniem była to wspólna akcja niemieckiej i szczecińskiej policji.
- Nie komentujemy tych zarzutów. Nie wchodzimy w polemikę - stwierdza krótko w rozmowie z Wirtualną Polską kom. Przemysław Kimon, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Szczecinie.