Krzysztof Piesiewicz: chcę pozostać na poboczach antypartyjnych

Kamil Durczok: Czy pan się zapisze do nowej Partii tworzonej min. przez Władysława Frasyniuka?

Krzysztof Piesiewicz: Nie, w najbliższym czasie nie przewiduję zapisania się do jakiejkolwiek partii.

Kamil Durczok: A Tadeusz Mazowiecki, Jerzy Hausner, Władysław Frasyniuk, a może w przyszłosci nawet profesor Belka - to są nazwiska... To jest niedobre towarzystwo?

Krzysztof Piesiewicz: Nie, ja nie uważam żeby to było złe towarzystwo. Uważam,że te osoby są zatroskane obecną sytuacją w Polsce, są zatroskane jak to się mówi ładnie populizmem - w różnym wydaniu lepszym lub gorszym. Rzeczywiście być może istnieje taka potrzeba zagospodarowania tego co sie nazywa centrum. Kiedyś napisałem taki dokument, który nazwałem Konstytucją ideowo-politycznego Centrum. Myślałem o tym wiele lat temu. Dzisiaj myślę sobie o tymże jako senator chciałbym pozostawać troszeczkę na poboczach antypartyjnych.

Kamil Durczok: I dlatego tworzy pan Blok Senat 2005?

Krzysztof Piesiewicz: Blok Senat 2005 byłby bardzo dobrym pomysłem. Kontynuowanym pomysłem sprzed 4 lat. Wtedy kiedy była taka nawałnica SLD-owska udało sie jednak troszeczkę osób przeprowadzić do Senatu . Myślę, że równiez sama idea Bloku czyli ponadpartyjnego desygnowania do takiej wspólnoty senackiej osób przez partie polityczne to jest dobrym pomysłem ponieważ spełnia kryteria, jakimi powinien być Senat, który powinien być ponadpartyjny. W Sejmie powinny być te partyjne przeciąganie liny, natomiast Senat powinien to wszystko czyścić. Czy to jest możliwe w dniu dzisiejszym? Jak mawiał polski klasyk współczesny "Myślę, że wątpię". W związku z tym optymistycznym akcentem chciałbym zakończyc biorąc pod uwagę całokształt napięć na scenie politycznej.

Kamil Durczok: Senator dzisiaj zakończył rozmowę, a nie ja, ale z wielką przyjemnościa - Krzysztof Piesiewicz....

Przeczytaj cały wywiad