Krzysztof Janik: za przecieki będą zwolnienia w resorcie
(RadioZet)
03.11.2003 | aktual.: 03.11.2003 15:27
Staram się tępić przecieki we własnym resorcie. Wymagam tego także od policji i innych resortów mi podległych. Jedno jest pewne. Jeśli okaże się, że ktoś jest źródłem przecieków, nawet w najsłuszniejszej sprawie, będzie wylatywał z roboty - powiedział w "Radiu Zet" szef MSWiA Krzysztof Janik.
Panie ministrze, dlaczego generał Adam Rapacki musiał odejść? Dlaczego został zwolniony? Wie pani, każdy kiedyś musi odejść. Ponieważ zdecydowałem o odmłodzeniu trochę kadr, to i też przyszli nowi ludzie. Ale przypomnę, że generał Rapacki ma 44 lata. Pan generał Padło, o którego pani nie pyta, był prawie 7 lat zastępcą komendanta, pan generał Adam Rapacki prawie 4 lata i wspólnie uznaliśmy, że czas na pewne zmiany. Przy czym zwracam uwagę, że panowie nie odchodzą poza policję, a wręcz przeciwnie - otrzymują bardzo ważne zadania. Wchodzimy do Unii... Czyli zsyłka na emeryturę? Nie, nie zsyłka. Każdy policjant po 15 latach pracy może odejść na emeryturę, natomiast każdy policjant tak długo jak jest potrzebny, może zostać w służbie i obydwaj panowie zostają. Po prostu zmieniają trochę charakter swojej pracy. Czyli to była pana decyzja, a nie generała Szredera? Pan generał Szreder... Ja rozumiem, ja wyjaśniam jego intencje, natomiast ma prawo dobierać sobie współpracowników. Uznał, że z nowymi ludźmi będzie mu
lepiej. Ale to pan powiedział przed chwilą, panie ministrze, że zdecydował pan o tym, że trzeba odmłodzić. Bo ostatecznie decyzję podpisuję ja, to jest poza sporem. Czyli gdyby generał Szreder postanowił pozostawić generała Rapackiego na tym stanowisku?... To by nie złożył wniosku i bym nie miał co podpisać. Czyli generał Szreder miał taką możliwość? Wie pani, ja mam taką prośbę uprzejmą. Otóż po pierwsze popieram prośbę pana generała Rapackiego, żeby nie młócić tego w mediach. On uważa, że to szkodzi policji. A po drugie ja nie ukrywam, że chcę wprowadzić taką zasadę, i to będzie już w nowej ustawie o policji, że wprowadzamy trzyletnią kadencję. Rotacja w policji jest niezbędna. Tam też jest rutyna, tam też są pewne przyzwyczajenia, i wedle mnie będzie to jaśniej i przejrzyściej. Przy czym odrzucam, zdecydowanie odrzucam argumenty, które słyszałem i tutaj, i z tego studia. Otóż gdybym ja miał jakieś polityczne albo jakiekolwiek inne uprzedzenia do pana generała Rapackiego, to by odszedł dwa lata temu, w
październiku 2001, kiedy była zmiana Komendanta Głównego i jego zastępców. Pozostał. Pozostał, i tak samo jak wszyscy dowiedział się, że proponuję im kadencję do połowy mojej kadencji, czyli do 2003 roku. I tyle. Czyli już dawno wiedział o tym generał Adam Rapacki, że będzie musiał odejść? Wszyscy wiedzieli, że jesienią tego roku nastąpią zmiany. Myślę, że to nie jest zaskoczenie. A proszę powiedzieć, czy to był dobry szef CBOŚ? Czy to był dobry generał? Dobry policjant? Adam Rapacki nigdy nie był szefem CBOŚ. Był zwierzchnikiem CBOŚ. Był świetnym policjantem... Jest! Jest świetnym policjantem, podobnie jak i generał Padło, jak i kilku jeszcze innych generałów, którzy są łącznikami. Bo szef sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych kpi strasznie z generała, to tak się chciałam dowiedzieć. Z SLD jest zresztą. każdy policjant ma rozmaite oceny w różnych środowiskach i to jest naturalne. Ich działalność jest publiczna, podlega publicznej ocenie. A w środowisku SLD miał zła ocenę podobno pan generała
Adam Rapacki. Wie pani, ja się nie kieruję opinią swojego środowiska, ja mam własne opinie. Gdybym był taki, powiedziałbym... miał złe intencje, to jeden i drugi generał maja pełne uprawnienia emerytalne i mogliby odejść do cywila. Natomiast wręcz przeciwnie, jednemu i drugiemu pan generał Szreder zaproponował ważne, podkreślam, bardzo ważne - państwo nie zdajecie sobie sprawy z tego, jak ważne - funkcje. Jakoś nie widać było radości ani na twarzach generała Rapackiego, ani generała Padły. Łącznikowanie w Hadze i w Wilnie. Pani redaktor, powiem pani tak, że każdy, kto rozstaje się z dotychczasowym miejscem pracy, z biurkiem, z sekretarką, z kierowcą, trudno żeby się cieszył. Ale jak można uwierzyć w dobre intencje generała Szredera, który nawet nie poczeka chwilę, nie porozmawia z generałami, tylko ich natychmiast zwalnia. Czyli widać, że to pan decyduje o kadrach. Ale przepraszam panią uprzejmie, po pierwsze generał Szreder nie jest z zewnątrz, jest ze środka. Kolektyw generałów policji nie jest tak wielki.
Wszyscy się znają jak łyse konie. Po drugie, oświadczam że taka rozmowa była. Więc proszę tu nie imputować generałowi Szrederowi nieczystych intencji. Natomiast Pani się zgodzi ze mną, że każdy człowiek, który przychodzi na kierownika jakiejś jednostki ma prawo jednak do doboru współpracowników. Rozumiem. Uspokoił mnie pan, bo pan powiedział, panie ministrze, że gdyby chciał, żeby pozostali jego zastępcami, to tak by się stało. Tak. A nie dziwi pana to, że Komendant Główny Policji, generał Kowalczyk, zrobił spotkanie z komendantami, na którym tłumaczył sprawę starachowicką, a nie zaprosił swoich zastępców? Ale muszę pani powiedzieć, że ja - z mojej pamięci - pamiętam różne obyczaje narad komendantów wojewódzkich, i z zastępcami, i bez zastępców, to różnie wyglądało i moim zdaniem nie jest to nic zadziwiającego, bo precedensy były. Ale można się dziwić, że generał, który był symbolem walki z mafią, został zdymisjonowany. Dziwi się były minister spraw wewnętrznych, Marek Biernacki, dziwi się opozycja.
Słyszałem to. Słyszałem to wszystko. Jest to naturalne. Prosiłbym kolegów z opozycji, bo pana Biernackiego rozumiem, bo to jest jego nominacja, on do niej był bardzo przywiązany... Jego człowiek, tak? Nie, nie, jego nominacja. Ale czasem po prostu trzeba się rozstawać także ze swoimi nominatami. Ale co złego zrobili? Gdybym ja usłyszała, co złego zrobił generał Rapacki, że musiał odejść. Prowadził jakąś wewnętrzną walkę? W ministerstwie? W policji? Czy miedzy ministerstwem a policją była walka? Pani redaktor, informuję, że nie było żadnej walki, natomiast rotacja kadrowa jest rzeczą naturalną i nawet najlepsi muszą kiedyś odejść. A czy nie uważa pan, że powinien pan również poinformować posła Dziewulskiego, który mówi o takich walkach? Proszę pani, każda z osób publicznych, ale także z osób niepublicznych, ma prawo do własnej opinii. Ja nie będę tych opinii komentował. Bo nie można zrozumieć takiej decyzji, skoro panowie Semik i Kurnik zostali przez pana zwolnieni, a pan Semik dalej pracuje. Pani redaktor,
jeszcze raz powtarzam, że polityka kadrowa może być polem oceny, może być przedmiotem oceny, natomiast ja uprzejmie proszę, i informuję zarazem, że nie będę się w tej sprawie kierował żadnymi opiniami. Będę się kierował stanowiskiem bezpośredniego zwierzchnika i moimi w tej kwestii poglądami. Obydwaj policjanci, którzy odeszli, a przypomnę, że to nie są pierwsze odejścia za mojej kadencji, byli świetnymi policjantami. Wszyscy byli świetnymi. ja nikogo nie wyrzuciłem jeszcze w tej kadencji, natomiast cos takiego, jak - ja nie wiem, czy zna pani takie pojęcie - jak świeża krew, świeże spojrzenie, zerwanie z pewną rutyną, jest potrzebne. Aha, czyli miał rutynę w sobie generał Rapacki i trzeba było troszkę świeżej krwi teraz tam wpuścić. Generał Adam Rapacki jest świetnym policjantem, świetnym generałem i naprawdę będzie Polsce bardzo przydatny. I wie pan, że naprawdę nie był źródłem przecieku do "Rzeczpospolitej", co sugerowała między innymi "Trybuna"? Nie jest to w obszarze mojego zainteresowania. Jak to nie
jest w obszarze pana zainteresowania ? Nie jest, bo ja nie prowadzę postępowań ani śledztw w tej sprawie. Ale sprawą starachowicką pan minister się interesował ? Tak jak wszyscy. Nie, no chyba troszkę bardziej niż wszyscy ... Troszkę bardziej. No właśnie. Czyli pan jest zadowolony, że nie był źródłem przecieku. Ale nie sprawą przecieków. Wie pani, ja staram się tępić przecieki we własnym resorcie i oczekuję tego samego od policji i innych podległych mi służb. Jeśli znajdziemy kogoś winnego przeciekowi do mediów - nawet w najsłuszniejszej sprawie - będzie wylatywał z roboty. Panie ministrze, nie odpowiedział mi pan na pytanie w sprawie pana Semika i pana Kurnika. Skoro generał Rapacki został zdymisjonowany, pan Semik pracuje w Międzyresortowym Centrum do Spraw Przestępczości Zorganizowanej. Dlaczego ? Pan Kurnik nie jest policjantem, jest emerytem. Podpisałem wniosek o zbadanie jego sprawy przez prokuraturę. Pan Semik jest czynnym policjantem, z tego tytułu nie pracuje w Centrum, tylko pracuje w Komendzie
Głównej Policji, natomiast jest sekretarzem Międzyresortowego Centrum do Spraw Przestępczości Zorganizowanej. Ale dlaczego, skoro pan ich zwolnił z funkcji doradców ministra Sobotki ? Był nieformalnym doradcą, już nie jest. Ale dlaczego pan ich wtedy zwolnił, a teraz on pracuje w międzyresortowym centrum ? Czy pani rozróżnia resort od komendy głównej ? Nie. Rozumiem, że facet, którego pan wyrzucił z pracy, pracuje dalej... No to jak nie, to ja- pani pozwoli - że wytłumaczę raz jeszcze ... ... pracuje dalej. o co chodzi ? Ja pani wytłumaczę raz jeszcze, jak pani tego nie rozróżnia. Otóż można być policjantem pracującym w resorcie, czynnym policjantem. I można mniej lub bardziej formalnie doradzać komuś z kierownictwa resortu. Pan generał Józef Semik, policjant którego - muszę pani powiedzieć - cenią partnerzy międzynarodowi ... ... który zajmował się zbieraniem ploteczek, różnych kwitów i papierów, żądał informacji, do których się nie ma prawa - to klasycznie ubeckie metody - tak pan mówił o Semiku i Kurniku
... Mówiłem generalnie o pewnym stylu i sposobie działania w tym resorcie i muszę powiedzieć, że go plenię. Że będzie pani zdziwiona kolejnymi decyzjami kadrowymi, ale proszę mi pozwolić je zostawić na razie sobie. Wszyscy piszą o tym, że pan czyści, także nie będę zdziwiona. Dobrze, nazwijmy, że czyszczę. Czyszczę resort. Dobrze, a co z Semikiem ? Semik zostaje ? Czyszczę resort. Pan generał Józef Semik jest funkcjonariuszem Komendy Głównej Policji i z tego tytułu wykonuje obowiązki sekretarza ... I nadal powinien je wykonywać, tak ? Jeśli będzie wykonywał je źle, z tej funkcji zostanie też odwołany. Jak na razie, jak na razie podkreślam, nasi partnerzy międzynarodowi, międzynarodowe służby specjalne są zadowoleni z jego pracy. Tylko, żeby tych ploteczek nie przenosił za daleko ... W budynku MSWiA będzie porządek. Panie ministrze, i na koniec pytanie: Jest pan wiceprzewodniczącym SLD, czy SLD poprze kandydaturę Jolanty Kwaśniewskiej w wyborach prezydenckich ? Jak pan wie, Jolanta Kwaśniewska, nie wykluczyła
takiej możliwości ? Ja też niczego nie mogę wykluczyć. Natomiast - to jest partia, to nie jest jakieś ugrupowanie mundurowe, któremu można coś narzucić. Mamy jeszcze dwa lata, przedtem mamy wybory europejskie, pewnie partia w tej sprawie się wypowie i wtedy pani odpowiem na to pytanie. Ale gdyby mógł pan powiedzieć jednoznacznie, czy Krzysztof Janik uważa, ze to dobry pomysł ? Naprawdę się tym nie zajmuję. Musze powiedzieć, że jak patrzę dzisiaj, dwie gazety o tym napisały , szalenie popularne ... A w piątek napisały inne gazety, też popularne Właśnie się chyba spóźniły te gazety, ale naprawdę są jeszcze dwa lata do wyborów prezydenckich i sugerowałbym dać sobie czas. To znaczy, że nie chce pan powiedzieć "tak" ? Ja myślę o tej sprawie, ale będę myślał dopiero intensywnie w czerwcu po wyborach parlamentarnych. To nie wiem, czy pani prezydentowa będzie zadowolona, że Krzysztof Janik nie potrafi powiedzieć "tak" albo "nie" Ja myślę, że pani prezydentowa na dziś nie potrzebuje takich deklaracji poparcia,
bowiem, jak pani zwróciła uwagę, mówiła w Krakowie o tym, że jej problemem jest brak zaplecza i to jest powazny problem. No właśnie, to jest pytanie, czy SLD będzie tym zapleczem ? To pani w imieniu pani prezydentowej chce to ze mną załatwić ? No nie, niech państwo to sobie sami załatwią Dziękuję bardzo . Dziękuje bardzo.