Krzysztof Bobiński: Polska i Unia o zmianach w rolnictwie

To nie jest spór między nami a Unią, Polską a Unią. To jest dyskusja o tym, jak będzie rolnictwo w Polsce i w Unii się zmieniać, ewoluować, jak będzie ten system dopłat się zmieniał - stwierdził Krzysztof Bobiński z dwutygodnika „Unia i Polska”, w sobotnich Sygnałach Dnia.

Magda Szturemska: W studiu Krzysztof Bobiński z dwutygodnika „Unia i Polska”. Dzień dobry. Negocjacje trwają, choć są już zamknięte.

Krzysztof Bobiński: Ja bym nie nazwał tego negocjacjami. To są bardziej ustalenia techniczne, ustalenia szczegółów, ale szczegóły są, oczywiście, zawsze bardzo trudne.

Magda Szturemska: No, to są szczegóły dosyć istotne, bo chodzi o nasz budżet.

Krzysztof Bobiński: Chodzi o budżet, budżet rolników też. Wydaje mi się, że wzięło to się z tego po prostu, że na początku Unia – widząc, że Polska nie jest przygotowana do wprowadzenia systemu normalnego, tzn. dopłat do zwierząt, nie jest w stanie na początek członkostwa w Unii mieć tego systemu metkowania i tak dalej – zaproponowała, żeby zrobić prosty system, tzn. płacimy rolnikom w zależności od ilości ziemi, którą mają, i będziemy prowadzić ten system, powiedzmy, przez dwa-trzy lata.

Magda Szturemska: Tylko kto płaci? Zdaje się, że o to chodzi.

Krzysztof Bobiński: To miały być środki unijne, tzn. nasze wspólne, bo już będziemy wtedy członkami Unii, i będą na niewielkim poziomie. Potem Polska odniosła sukces, ponieważ wynegocjowała prawo do dopłat wyższych – z 25% (przypominam, że to było na niskim stosunkowo poziomie) do 55% i potem po tamtej stronie się połapano, że wprowadza się kompletnie inny system, niezgodny w ogóle z logiką systemu unijnego, tzn. systemu dopłat do ziemi na bardzo wysokim poziomie i – jak tutaj słyszeliśmy – np. dopłat do rzeczy, które w ogóle nie są subsydiowane w Unii, tzn. buraki czy kartofle. I niebezpieczeństwo tego jest takie, że jak już raz się wprowadzi system uproszczony na wysokim poziomie dopłat, to wtedy polscy rolnicy nie będą chcieli z tego zrezygnować i za dwa-trzy lata się okaże, że Polska będzie optowała za takim systemem, który jest bardzo mało motywacyjny.

Juliusz Głuski: Ale czy te rozwiązania proponowane przez Unię jednak są dla Polski korzystne, czy nie? Od tygodnia ten temat dominuje w mediach, a odpowiedzi są wciąż różne.

Krzysztof Bobiński: One są korzystne dla Polski w tym sensie, że one pozwalają na ewolucję systemu subsydiowania rolnictwa, ponieważ pozwalają jakby na rozwój i zróżnicowanie rolnictwa. Gdyby one zostały w Polsce, tak jak optuje za tym w Polsce właściwie strona ludowa rządu, to by było bardzo trudno w przyszłości zmieniać ten system, a wiadomo, że ten system będzie zmieniany, bo wiadomo, że nie tylko w komisji (komisarz Fischler chce ten system zmieniać), ale też są rządy, takie jak np. Szwecji czy Wielkiej Brytanii, które ten system chcą zmieniać. A w tej chwili może być tak, że my będziemy mieli najmniej motywacyjny, najbardziej konserwatywny system dopłat do tego, że ktoś ma ziemię po prostu.

Magda Szturemska: Może być tak? Czyli uda się nam wynegocjować?

K.B. – Nie sądzę, ponieważ zdaje się, że Unia... To znaczy Komisja Europejska postawiła bardzo stanowczo sprawę, że to musi być system mieszany, tzn. na niskim poziomie się będzie dopłacać do ziemi, a powyżej 25% się będzie robić w tym systemie zróżnicowanym. I tutaj jest tylko problem taki, czy system IACS tak zwany, czyli metkowania tych zwierząt...

Juliusz Głuski: Kolczykowania.

Krzysztof Bobiński: Czy kolczykowania. Czy wprowadzimy to na początek członkostwa.

Juliusz Głuski: Ale gdyby ten problem nie został ujęty w traktacie akcesyjnym, Polska miałaby jeszcze rok na rozstrzygnięcie, czy chce przyjąć uproszczony, czy mieszany system dopłat dla rolników – tak twierdzi min. Tadeusz Iwiński.

Krzysztof Bobiński: Jest taki pomysł, żeby to wpisać w protokole do traktatu akcesyjnego. Jakiś taki dodatkowy, że jeszcze będziemy o tym rozmawiać, ale tak naprawdę to nie jest spór między nami a Unią, Polską a Unią. To jest dyskusja o tym, jak będzie rolnictwo w Polsce i w Unii się zmieniać, ewoluować, jak będzie ten system dopłat się zmieniał.

Źródło artykułu:WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)