Trwa ładowanie...
d1q4qnn
06-09-2005 18:30

Krzaklewski pyta o inwigilację "S"

Były przewodniczący NSZZ "Solidarność"
Marian Krzaklewski chce wiedzieć, czy związek był inwigilowany po
jego wyborze na szefa "S" w 1991 roku. Stawia też pytanie, czy
sprawa może mieć związek z inwigilacją prawicy przez UOP w latach
1992-93.

d1q4qnn
d1q4qnn

Po ujawnieniu przez sztab kandydata na prezydenta Włodzimierza Cimoszewicza sprawy domniemanego agenta w "Solidarności", Krzaklewski stawia publiczne pytania.

Pyta m.in., czy jeśli inwigilacja "S" miała miejsce, to czy była to kontynuacja inwigilacji prowadzonej przez SB i inne służby specjalne do końca 1989 roku wobec niego, czyli jeszcze pół roku po powstaniu rządu Mazowieckiego - taka informacja jest w teczce Krzaklewskiego w Instytucie Pamięci Narodowej. I czy ma to związek z tajemniczym wymazaniem nazwisk wszystkich TW śledzących jego, których dane zniszczono (lub utajniono) na początku 1990 roku. Sprawa prowadzona była przez prokuraturę IPN i po przekazaniu do prokuratury w Gliwicach zakończyła się stwierdzeniem faktu przestępstwa, ale została umorzona z powodu przedawnienia przestępstwa - przypomina b. lider "S".

Krzaklewski chciałby się też dowiedzieć, czy jeśli inwigilacja "S" miała faktycznie miejsce, to czy agent był jeden, czy było ich więcej i czy wiedza zgromadzona w jej trakcie była wykorzystana do podejmowania konkretnych działań wobec związku lub jego przewodniczącego, i czy w jakimś określonym zakresie trwa do dzisiaj. Pyta też o inicjatorów i wykonawców inwigilowania "S", o osoby publiczne tj. polityków w okresie 1980-2005 oraz o znane opinii publicznej z nazwiska osoby związane ze służbami specjalnymi, zarówno z okresu PRL jak i III RP, które były w to zaangażowane.

B. przewodniczący "Solidarności" zarzucił ponadto kandydatowi na prezydenta Włodzimierzowi Cimoszewiczowi, że ze sprawy agenta w "S" robi "instrument kampanii wyborczej".

d1q4qnn

Dlaczego Włodzimierz Cimoszewicz, gdy dowiedział się o tym (rok 1995 lub 1996), nie podjął jakichkolwiek kroków, żeby to ujawnić, na przykład, dlaczego nie powiadomił o tym poszkodowanych przez inwigilację, którzy na tej podstawie mogli zainicjować procedury sądowe umożliwiające wyjaśnienie tej sprawy - pyta. I dodaje: Robiąc to teraz, Cimoszewicz pokazuje, że czyni to instrumentem kampanii, a nie w imię praw człowieka i dobra państwa demokratycznego.

Do sprawy odniósł się także rzecznik prasowy NSZZ "Solidarność" Dariusz Wasielewski. Przypomina to sytuację, w której złapano człowieka za rękę, a on dla odwrócenia uwagi woła "łapać złodzieja" - powiedział Wasielewski, komentując żądanie Włodzimierza Cimoszewicza odtajnienia przez premiera Marka Belkę dokumentacji związanej z rzekomym umieszczeniem przez UOP agenta w "Solidarności". Zdaniem rzecznika związku, jest to ze strony Cimoszewicza "cyniczna gra".

Wasielewski dodał, że informacja o domniemanym umieszczeniu w kierownictwie "S" agenta UOP nie jest nowa i pisały już o niej wcześniej "Trybuna" i "Gazeta Polska". Związek nie będzie w tej sprawie nic rozstrzygać. Od tego są odpowiednie służby - zaznaczył.

Wskazywany przez media jako agent UOP b. asystent Mariana Krzaklewskiego był widziany 31 sierpnia w gdańskiej hali "Olivia" na ostatnim, uroczystym zjeździe "Solidarności" z okazji 25-lecia powstania związku - podają źródła zbliżone do związku.

d1q4qnn
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1q4qnn
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj