PolskaKrzaklewscy i Gronkiewicz-Waltz przesłuchani w prokuraturze ws. PZU

Krzaklewscy i Gronkiewicz-Waltz przesłuchani w prokuraturze ws. PZU

Byłego szefa AWS Mariana Krzaklewskiego, jego
żonę Marylę oraz byłą prezes NBP Hannę Gronkiewicz-Waltz
przesłuchano w gdańskiej prokuraturze apelacyjnej w
charakterze świadków w związku ze sprawą prywatyzacji PZU.

21.06.2005 | aktual.: 21.06.2005 19:34

Według wiceszefa gdańskiej prokuratury apelacyjnej Piotra Wesołowskiego, przesłuchania były związane z tym, iż osoby te mogą mieć "ważkie" informacje nt. prywatyzacji największego polskiego ubezpieczyciela.

Chodzi chociażby o okoliczności związane ze spotkaniem pana Krzaklewskiego z Joao Talone, prezesem Eureko (w Portugalii w 1999) - dodał Wesołowski. Potwierdził, że właśnie tego spotkania dotyczyło przesłuchanie małżonki byłego szefa Akcji Wyborczej Solidarność.

Przesłuchanie Hanny Gronkiewicz-Waltz związane było z tym, że była ona prezesem banku centralnego od 1992 do 2000 roku, a więc także w momencie prywatyzacji PZU w listopadzie 1999 roku.

Interesują nas okoliczności związane z pełnieniem funkcji i pewnymi działaniami nadzorczymi, które były wykonywane przez panią Gronkiewicz-Waltz jako prezesa NBP - wyjaśnił Wesołowski.

Najdłużej, bo ok. sześć godzin zeznania składał b. lider AWS.

Zarówno, Krzaklewski jak i Gronkiewicz-Waltz byli już przesłuchiwani przez sejmową komisję śledczą ds. zbadania prawidłowości prywatyzacji PZU.

Krzaklewski zeznał w maju, że nie ingerował w proces prywatyzacji PZU oraz, że nie czuje się odpowiedzialny za aferę PZU. Zaprzeczał też, jakoby w czasie rządów AWS był szarą eminencją i miał decydujący wpływ na strategię i decyzje rządu Jerzego Buzka oraz obsadę stanowisk.

Krzaklewski, w 1999 roku - gdy podpisywano umowę prywatyzacyjną PZU - był liderem współtworzącej rząd AWS. O jego wpływie na proces prywatyzacji PZU mówili przed komisją śledczą zarówno b. prezes PZU Życie Grzegorz Wieczerzak, jak i b. prezes PZU Władysław Jamroży.

Krzaklewski ocenił podczas przesłuchań przez komisję, że jego spotkanie w Portugalii w 1999 r. z prezesem Eureko mogło być zaaranżowane. Dodał, że rozmowa była "ogólna". Poinformował również, że dopiero w trakcie pożegnania, dowiedział się, że w spotkaniu brał udział Talone.

W marcu Hanna Gronkiewicz-Waltz powiedziała przed komisją, że kontrole nadzoru bankowego nie wykazały, by BIG Bank Gdański kupując 10 proc. akcji PZU w 1999 r., naruszył prawo.

Innego zdania byli posłowie. Według nich, istotne jest ustalenie momentu, w którym mogło dojść do naruszenia prawa bankowego przez BIG BG. Akcje PZU, po zakupieniu przez bank zostały tego samego dnia odsprzedane spółce należącej do BIG BG, czyli do BIG BG Inwestycje.

Zdaniem posłów, posiłkujących się opinią kancelarii prawnej Smoktunowicz&Falandysz (dla PZU Życie, zamówionej przez b. prezesa PZU Życie Grzegorza Wieczerzaka), między momentem kupna akcji a ich odsprzedażą BIG BG Inwestycje, mogło dojść do naruszenia prawa, nawet, jeżeli trwało to kilka minut.

Prokuratura w Gdańsku od stycznia 2005 r. wyjaśnia kulisy prywatyzacji PZU. W jedno śledztwo połączone zostały trzy postępowania w sprawie prywatyzacji największego polskiego ubezpieczyciela, prowadzone w latach 2000-2003.

Jedno ze śledztw, umorzone w marcu 2002 r., dotyczyło sprawy sprzedaży w 1999 roku 30 proc. akcji PZU konsorcjum Eureko-BIG Bank Gdański.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)