ŚwiatKryzys polityczny w Bułgarii zażegnany

Kryzys polityczny w Bułgarii zażegnany

Kryzys polityczny w Bułgarii został zażegnany w
po tym, jak rządząca koalicja osiągnęła porozumienie
z jednym z pięciu klubów parlamentarnych, które w ubiegłym
tygodniu wystąpiły z wnioskiem o wotum nieufności wobec rządu
premiera Symeona Sakskoburggotskiego.

Jednocześnie prezydent Georgi Pyrwanow i premier uzgodnili, że 25 czerwca to najodpowiedniejszy termin do przeprowadzenia nowych wyborów parlamentarnych.

Przedstawiciele rządzącej koalicji Ruch Narodowy Symeona II - Ruch na rzecz Praw i Swobód, która ma 118 głosów w 240-osobowym parlamencie, podpisali z liczącym 13 posłów klubem "Nowe czasy" porozumienie o współpracy do końca kadencji obecnego parlamentu. To porozumienie zapewnia koalicji niezbędną liczbę głosów podczas głosowania nad wotum nieufności w tym tygodniu i daje pewność, że rząd utrzyma się.

Porozumienie, zawarte w pisemnej formie, przewiduje, że trzy kluby tworzą stabilną większość parlamentarną do końca kadencji obecnego parlamentu. W dokumencie stwierdza się, że porozumienie, podpisane przez liderów trzech partii - Symeona Sakskoburggotskiego, Ahmeda Dogana i Emila Koszłukowa, ma celu zagwarantowanie stabilności, niezbędnej dla podpisania przez Bułgarię traktatu członkowskiego z UE.

W ubiegły piątek głosami pięciu opozycyjnych klubów poselskich odwołano przewodniczącego parlamentu Ogniana Gerdżikowa. Według obserwatorów w Sofii, krok ten miał być ostrzeżeniem dla koalicji rządzącej i uczynić ją skłonną do kompromisów.

Ewentualny upadek rządu premiera Symeona Sakskoburggotskiego stworzyłby problemy dla Bułgarii na niecałe dwa miesiące przed podpisaniem traktatu członkowskiego z Unią Europejską i pięć miesięcy przed regularnymi wyborami parlamentarnymi.

Według niepotwierdzonych oficjalnie informacji, posłowie "Nowych czasów", którzy odłączyli się od partii Ruch Narodowy Symeona II jesienią ubiegłego roku, w zamian za swoje głosy zażądali odejścia trzech członków obecnego gabinetu.

Ewgenia Manołowa

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)