Krytycznie i pozytywnie o Cimoszewiczu
Przedstawiciele LPR, PSL i Samoobrony
zapowiadają, że ich kluby nie poprą kandydatury szefa MSZ
Włodzimierza Cimoszewicza na marszałka Sejmu. Pomysł, by
Cimoszewicz kierował pracami izby, pozytywnie ocenia Unia Pracy.
03.01.2005 | aktual.: 03.01.2005 18:26
Cimoszewicz ogłosił wieczorem, że będzie kandydował na marszałka Sejmu. Dodał, że we wtorek złoży na ręce premiera dymisję ze stanowiska ministra spraw zagranicznych.
W ocenie przewodniczącego klubu PSL Waldemara Pawlaka, Cimoszewicz to poważny kandydat. Jednak, jak powiedział Pawlak, ludowcy wciąż uważają, iż najlepiej obowiązki marszałka Sejmu sprawowałby Józef Zych - obecnie wicemarszałek z ramienia PSL.
Jest on osobą dającą gwarancję na dobre zorganizowanie prac Sejmu - merytoryczne, bez takiego politycznego zacietrzewienia, które było pewnym obciążeniem dla Sejmu pod kierownictwem marszałków z SLD - powiedział Pawlak.
Pawlak dodał, że "marszałek Zych już kiedyś godnie zastąpił marszałka Oleksego na stanowisku szefa Sejmu (marzec 1995 r.). Natomiast gdy Włodzimierz Cimoszewicz zastąpił pana Oleksego (na stanowisku premiera - w 1996 roku), nie wyszło to za dobrze w ostatecznym rozrachunku. Biorąc pod uwagę analogie historyczne, kandydatura Józefa Zycha ma dużo atutów" - ocenił szef klubu ludowców.
Posłowie PSL mają dyskutować o sprawie wyboru nowego marszałka i ewentualnym zgłoszeniu kandydatury Zycha na wtorkowym posiedzeniu klubu.
Szef klubu Ligi Polskich Rodzin Marek Kotlinowski powiedział w poniedziałek PAP, że jego ugrupowanie nie poprze kandydatury Cimoszewicza na stanowisko marszałka Sejmu.
Zdaniem Ligi najlepszym marszałkiem do końca obecnej kadencji parlamentarnej byłby Józef Zych. To osoba, która ma poparcie w każdym klubie parlamentarnym, która kierowała Sejmem w trudnych czasach - podkreślił Kotlinowski.
LPR nie poprze Cimoszewicza także dlatego, że, jak zaznaczył Kotlinowski, szef MSZ jest "potrzebny na stanowisku, które teraz zajmuje". Zdaniem polityka Ligi, "należy utrzymać ciągłość kierowania tym ważnym resortem, bo odejście Cimoszewicza nie wzmocni polskiej polityki zagranicznej". Jak dodał, "nie będzie też dobrze służyło Sejmowi".
Przeciwna kandydaturze Cimoszewicza jest także Samoobrona - zapowiedział w rozmowie z PAP jej lider Andrzej Lepper. Wypominał on szefowi MSZ m.in. "lekceważenie" i "kpinę", z którą - zdaniem Leppera - Cimoszewicz jako premier wypowiadał się o rolnikach i poszkodowanych w powodzi 1997 r., mówiąc, że "mogli się ubezpieczyć".
Ponadto zdaniem szefa Samoobrony, Cimoszewicz to "człowiek butny i arogancki". Naprawdę wiedział o wszystkich aferach SLD. Nie można mówić, że on "umoczony" nie jest. Odpowiada za wszystkie te afery, tak samo jak wszyscy oni - ocenił Lepper.
Zapowiedział też, że jego ugrupowanie poprze każdego kandydata opozycji, który będzie miał szanse zdobyć sejmową większość, "nawet jeśli to będzie kandydat PO czy PiS". Lepper nie chciał powiedzieć kto, jego zdaniem, byłby takim kandydatem.
Przewodniczący klubu UP Andrzej Aumiller ocenił, że posłowie Unii poprą kandydaturę Cimoszewicza. Jednak ostateczną i oficjalną decyzję mają podjąć po wtorkowym spotkaniu z szefem MSZ. Zaprosiłem pana Cimoszewicza, żeby przyszedł na posiedzenie naszego klubu i przedstawił, jak widzi kierowanie Sejmem. Trudno głosować bez rozmowy z kandydatem - powiedział Aumiller.
Znam pana Cimoszwewicza jako "despotę", a ten Sejm potrzebuje "despoty" - dodał. W opinii Aumillera, na stanowisku marszałka potrzebna jest osoba zdecydowana i wymagająca, a Cimoszewicz spełnia te kryteria.
Szef koła Partii Ludowo-Demokratycznej Roman Jagieliński powiedział, że choć jego koło decyzję w sprawie ewentualnego poparcia Cimoszewicza podejmie dopiero w środę rano, to - w jego opinii - jest to dobry kandydat.
Wcześniej krytycznie wobec kandydatury Cimoszewicza na marszałka wypowiedzieli się liderzy PO i PiS: Jan Rokita i Kazimierz Ujazdowski. Natomiast według lidera SdPl Marka Borowskiego kandydatura Cimoszewicza jest możliwa do poparcia.