Krystyna Pawłowicz zapowiada pozew przeciwko matce byłego pracownika TK
Powodem jest komentarz Joanny Zaradkiewicz o Krystynie Pawłowicz. Sprawa ma swój początek w zeszłym roku i felietonie posłanki PiS o Kamilu Zaradkiewiczu. Pozew ma dotyczyć pomówienia i obrażenia Krystyny Pawłowicz.
28.02.2017 | aktual.: 28.02.2017 10:02
Posłanka PiS napisała w felieton na portalu wpolityce.pl, w którym stwierdziła, że Kamil Zaradkiewicz w Trybunale Konstytucyjnym współpracował z profesorem Andrzejem Rzeplińskim i był „zaufanym kolejnych lewicowych prezesów”. Napisała też, że Kamil Zaradkiewicz liczył na stanowisko sędziego TK, ale po tym jak go nie otrzymał postanowił skrytykować decyzje ówczesnego prezesa TK. Według Krystyny Pawłowicz, była to tylko poza licząc, że PiS jako „nawróconemu odpłaci mu pracą w TK”. Cały tekst ukazał się w zeszłym roku.
Zapowiedzi pozwu za pomówienia nie byłoby, gdyby nie wpis w internecie Joanny Zaradkiewicz, matki opisywanego przez Krystynę Pawłowicz pracownika TK.
„P. Pawłowicz służyła wiernie razem ze swoją przyjaciólką HGW, komunie Utrzymuje ścisłe przyjaźnie z osobami z pezetpeerowskiej nomenkleatury” – napisała.
W odpowiedzi na ten wpis Krystyna Pawłowicz ponownie „ostrzegła” przed Kamilem Zaradkiewiczem. We wtorek na portalu Fronda.pl powtórzyła tezy swojego tekstu z 2016 roku o byłym już pracowniku TK. Zrobiło się o nim głośno po jego wypowiedziach o Trybunale dla „Rzeczpospolitej” i TVP Info, że nie zawsze orzeczenie TK są ważne i ostateczne. Sam Zaradkiewicz mówił to jako dyrektor zespołu orzecznictwa i studiów w biurze TK.
Krystyna Pawłowicz stwierdziła też, że komentarz Joanny Zaradkiewicz jest pomówieniem, a jej odpowiedzią będzie oddanie sprawy do sądu. Pozew zapowiada również Kamil Zaradkiewicz z powodu kłamstw i insynuacji na jego temat.