Krystyna Pawłowicz, naukowiec, posłanka, nowa lepsza twarz PiS
Pod nieobecność chorego prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego na prawicy zaświeciła jaśniej nowa gwiazda - to profesor Krystyna Pawłowicz - posłanka, która drżącym natchnionym głosem atakowała w płomiennych przemówieniach sejmowych pomysł legalizacji związków partnerskich - czytamy w "Super Expressie".
28.01.2013 | aktual.: 28.01.2013 10:53
Choć sławna stała się po ostatniej sejmowej debacie, w polityce jest od dawna. Była przy okrągłym stole, pisała pierwszą ustawę o zgromadzeniach, pracowała w biurze prasowym rządu Jana Olszewskiego - wymienia gazeta. Współpracowała też z mediami o. Tadeusza Rydzyka. Stamtąd trafiła na listy wyborcze PiS była już krótka.
Najwięcej emocji wzbudziły jej ostatnie słowa. - Zjawisko związków jednopłciowych jest sprzeczne z naturą! - krzyczała z sejmowej mównicy. - Tak, ja wiem, lewica zarzuca mi, że jestem starą panną, że nie mam dzieci. A właśnie mogę się wypowiadać! W taki sposób jak Ojciec Święty, który też nie ma dzieci. I co, on ma prawo mówić o małżeństwie? - grzmi w rozmowie z "Super Expressem" posłanka Pawłowicz. I za chwilę dodaje: - Proszę zapytać też tych komuchów, na jakiej podstawie oni wypowiadają się o Kościele i księżach, skoro w życiu nie byli w kościele, bo woda święcona ich odrzuca!