PolskaKrystyna Iglicka: bezlitosne prognozy dla naszego społeczeństwa. Dajmy dzieciom głos

Krystyna Iglicka: bezlitosne prognozy dla naszego społeczeństwa. Dajmy dzieciom głos

- W starzejącym się społeczeństwie interesy młodych ludzi będą marginalizowane – mówi demograf Krystyna Iglicka, rektor Uczelni Łazarskiego, w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Iglicka apeluje, aby rodzice niepełnoletnich dzieci mieli możliwość oddania większej ilości głosów w wyborach niż pozostałe osoby. - Ma to zapobiegać tzw. gerontokracji. Sytuacji, w której w starzejących się społeczeństwach pełnię wpływu na polityków przejmą osoby starsze - wyjaśnia.

Krystyna Iglicka: bezlitosne prognozy dla naszego społeczeństwa. Dajmy dzieciom głos
Źródło zdjęć: © WP.PL | Andrzej Hulimka

11.12.2013 | aktual.: 11.12.2013 10:11

Iglicka ostrzega, że w przypadku, kiedy społeczeństwa starzeją się "może dojść do sytuacji, w której wyłącznie starsze osoby będą miały wpływ – przez swoją liczebność – na prowadzoną politykę". Stąd propozycja, by wzmocnić młodszych wyborców.

- W sytuacji Polski ta propozycja ma jeszcze jeden wymiar: dominujący u nas model rodziny to rodziny z jednym dzieckiem lub bezdzietne, a prognozy dotyczące starzenia się naszego społeczeństwa są bezlitosne. W żadnym innym społeczeństwie młode pokolenie nie będzie obciążone tak wielkimi kosztami utrzymania generacji ludzi starszych - tłumaczy.

Wyjaśnia także, że pomysł nie jest nowatorski. Debata na ten temat trwa w Europie, Kanadzie, USA, czy Japonii. We Francji dyskutuje się o tym od ok. 100 lat. W Polsce ten temat nie istniał. - Na Zachodzie nazywa się to Demeny voting – od nazwiska światowej sławy demografa Paula Demeny. Co więcej na początku naszego stulecia, wraz z niepokojącymi prognozami dotyczącymi starzenia się społeczeństw, ta dyskusja gwałtownie przybrała na sile - mówi Iglicka.

Iglicka tłumaczy, że głosowanie z dziećmi jest rozwiązaniem dla młodych ludzi. - Głosowanie z dziećmi to nie żadna mrzonka, ale rozwiązanie, które zaraz zostanie wprowadzone w którymś z krajów. Dlaczego nie miałaby to być Polska - pyta retorycznie Iglicka.

Źródło: Rzeczpospolita

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)