Krystian W. z zarzutami gwałtu i usiłowania gwałtu
Gdańska Prokuratura Apelacyjna postawiła w piątek 38-letniemu Krystianowi W. dwa zarzuty - gwałtu i usiłowania gwałtu. Śledczy wystąpili też o tymczasowe aresztowanie mężczyzny, któremu media zarzucają wykorzystanie wielu dziewcząt. Sąd przychylił się do tego wniosku.
06.11.2015 | aktual.: 11.11.2015 21:58
Prokurator Agnieszka Gładkowska z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, w krótkim oświadczeniu wydanym w piątek po zakończeniu czynności z udziałem mężczyzny poinformowała, że postawione mu zarzuty dotyczą zgwałcenia i usiłowania zgwałcenia. Wyjaśniła, że ofiarą obu czynów była jedna osoba.
Dodała, że mężczyzna nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył obszerne wyjaśnienia. Poinformowała też, że śledczy podjęli decyzję o wystąpieniu do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie 38-latka.
Prokurator odmówiła bardziej szczegółowych informacji na temat sprawy, w tym treści wyjaśnień złożonych przez mężczyznę, wieku osoby, której dotyczą zarzuty, a także czasu i okoliczności, w jakich miało dojść do przestępstw.
Pochodzący z Wejherowa 38-letni Krystian W. został zatrzymany w czwartek. W mieszkaniu, w którym przebywał, policja zabezpieczyła m.in. nośniki cyfrowe, których zawartość jest poddawana analizie.
Sprawa Krystiana W. była szeroko opisywana w mediach. Informowały one, że mężczyzna wabił młode dziewczyny pod szkołami, w centrach handlowych lub w internecie, oferował pożyczki, darmowe dyskoteki lub pracę w modnych lokalach i gwałcił je. Według mediów W. nagrywał sceny seksu komórką, a nagrania wykorzystywał do szantażowania dziewcząt, by zmusić je do dalszych kontaktów.
W przeszłości wobec W. toczyło się kilka dochodzeń związanych z wykorzystywaniem nastolatek. Większość postępowań umorzono, m.in. z powodu zmiany zeznań przez pokrzywdzone. Do sądu trafił jeden akt oskarżenia o gwałt - sprawa dotyczy 17-latki i toczy się w sądzie w Pucku.
Media sugerowały też, że mężczyzna w marcu br. mógł przyczynić się do samobójstwa mieszkającej w Gdańsku 14-latki. Dziewczyna miała odebrać sobie życie, rzucając się pod pociąg, dzień po spotkaniu z Krystianem W. Koleżance zwierzyła się, że została zgwałcona: nie poinformowała, kto miał być sprawcą.
W poniedziałek Rzecznik Praw Obywatelskich poinformował, że podjął z urzędu sprawę Krystiana W. Adam Bodnar zapowiedział, że zwróci się m.in. do organów ścigania o udzielenie stosownych informacji i wyjaśnień.
Według "Gazety Wyborczej" policja zna W. od dekady - był notowany z powodu kradzieży, podpalenia, fałszerstw, karany za niszczenie mienia i paserstwo. Śledczy prowadzą też tuzin postępowań, w których chodzi o seks z nastolatkami. Zabezpieczono około stu koszmarnych nagrań z jego telefonu - podał dziennik.