"Kryminalny akt" pozbawił życia Polaków
Rzecznik NATO w Macedonii poinformował, że eksplozja, w której zginęło we wtorek dwóch polskich żołnierzy z sił pokojowych NATO, była "kryminalnym aktem", jednak nie wiadomo, kto jest za to odpowiedzialny.
07.03.2003 | aktual.: 07.03.2003 15:53
"Motyw jest w dalszym ciągu niejasny. Potępiamy ten akt przemocy", powiedział Craig Ratcliff, dodając, że NATO wspomaga macedońskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w prowadzeniu śledztwa.
Wcześniej NATO podało, że był to wypadek, wynik najechania na minę, założoną przez albańskich rebeliantów w 2001 roku.
Samochód terenowy Honker, w którym jechało czterech polskich żołnierzy, tłumaczka i dwóch podwożonych Macedończyków wjechał na minę przeciwpancerną.
Dwaj z żołnierzy - plutonowi z I Pułku Specjalnego w Lublińcu - zmarli wkrótce po wypadku. Trzeci został niegroźnie ranny i po opatrzeniu w szpitalu wrócił do jednostki. Poważnie ranna została tłumaczka.
W rejonie Kumanowa, gdzie wydarzył się wypadek, w 2001 roku trwały starcia między albańskimi partyzantami a siłami rządowymi. (an)