Kryjówka Jacka Jaworka. Miał nawet siłownię
Jacek Jaworek podczas ukrywania się u swojej ciotki miał osobny pokój, a nawet siłownię - wynika z aktu oskarżenia wobec Teresy D., do którego dotarł "Fakt". Emerytce grozi do 5 lat więzienia za utrudnianie śledztwa.
Jacek Jaworek w Borowcach w 2021 r. zabił swojego brata, bratową i ich syna. Rok temu odnaleziono ciało poszukiwanego – mężczyzna popełnił samobójstwo. Wówczas zatrzymano Teresę D., która miała pomagać mu w ukrywaniu się w swoim domu w Dąbrowie Zielonej.
Podczas zatrzymania kobieta przyznała, że Jaworek pojawił się u niej 1 listopada 2023 roku. Twierdziła, że zdecydowała się go ukrywać z obawy o własne życie. Prokuratura ustaliła jednak, że już jesienią 2022 roku prowadził on prace remontowe w domu ciotki, czyli ponad rok po dokonaniu zbrodni. Teresie D. grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia za utrudnianie śledztwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wielka tragedia w Lizbonie. "Doszło do zaniedbań"
Ukryty pokój Jaworka. Miał też siłownię
"Fakt" dotarł do aktu oskarżenia prokuratury ws. kobiety. Wynika z niego, że Jaworek był traktowany jak domownik, miał nawet klucz do domu Teresy D. Pomieszczenie, w którym mieszkał, znajdowało się po lewej stronie od wejścia do domu w Dąbrowie Zielonej. Pokój dzieliły na dwie części kolumna mebli i karnisz. Na pierwszy rzut oka trudno byłoby się zorientować, że ktokolwiek tu mieszka. Ale już za rzędem mebli znajdowała się wersalka, obok niej stolik i elektryczny kaloryfer. W rogu ustawiona była mała pralka. Jaworek miał w pokoju okno na kościół, skąd mógł obserwować ulice. Jednocześnie w całym budynku zamontowano żaluzje.
Jak podaje "Fakt", Jaworek miał też siłownię, która znajdowała się w pomieszczeniu gospodarczym. "Jacek J. dobrze się odżywiał i dbał o kondycję fizyczną przy pomocy wykonanego domowym sposobem 'atlasu' do ćwiczenia mięśni rąk i pleców" - napisano w akcie oskarżenia. W siłowni znajdował się też właz do piwnicy, by w razie potrzeby Jaworek mógł się ukryć.
Znaleźli prywatne rzeczy Jaworka
Jak podaje "Fakt", w domu w Dąbrowie Zielonej znaleziono też meble i przedmioty codziennego użytku, które Jaworek miał w Borowcach, tuż przed zabójstwem. Chodzi np. o walizkę, maszynkę elektryczną, zegar czy garnki.
Śledczy nie wiedzą, kiedy dokładnie Jaworek je przewiózł. Wiadomo, że siostra Jacka Jaworka miała dostęp do obory, gdzie przechowywano rzeczy prywatne zabójcy. W okolicach listopada i grudnia 2021 roku zauważono, że z szopy zaczęły znikać przedmioty. Zamontowano kamery, jednak nic się nie nagrało.
Śledczy znaleźli też mapę z zaznaczoną drogą przez las z Borowców do Dąbrowy Zielonej. Nie wiadomo, czy służyła ona samemu Jaworkowi, czy też komuś, kto mógł mu pomagać.
Czytaj więcej:
Źródło: "Fakt"