Krwawe zamieszki w Hamburgu. Nagle w tłumie pojawia się dostawca pizzy
W ostatnich dniach Polskę obiegły zdjęcia z brutalnych zamieszek podczas szczytu G20 w Hamburgu. Na ekranach telewizorów godzinami pokazywano dramatyczne obrazy z Niemiec. Widzieliśmy dziesiątki rannych ludzi, płonące samochody i splądrowanie sklepy, ale większość widzów przegapiła jeden drobny szczegół...
08.07.2017 | aktual.: 08.07.2017 18:09
Chodzi o dostawcę pizzy jednej z popularnych sieciówek. Mężczyzna z pewnością wie, co to znaczy profesjonalizm. Podczas, gdy dziesiątki bojówkarzy urządziły regularną bitwę z policją na ulicach Hamburga, ten dostawca musiał szybko i skutecznie dowieźć klientowi pizzę. Pech chciał, że trasa prowadziła przez epicentrum walk. Większość osób w takim momencie odmówiłaby zrealizowania zamówienia, albo znalazła okrężną drogę, ale on zdecydował inaczej...
Zobaczcie sami, jak dzielny mężczyzna przedzierał się przez tłum bojówkarzy i policjantów!
Odważny dostawca nazywa się Benjamin i ma 27 lat. W rozmowie z portalem Fink. Hamburg podaje, że sytuacja wyglądała niebezpiecznie, jednak nic mu się nie stało.
**Obejrzyj także: Historyczne spotkanie w Hamburgu. Rozmowy polityków i zamieszki