Krwawe zamachy w Nadżafie i Karbali - ponad 60 zabitych
W Nadżafie i Karbali, dwóch świętych
miastach szyickich w Iraku, znów polała się krew: zginęło tam w dwóch zamachach ponad 60 osób, a liczba rannych,
dokładnie jeszcze nie ustalona, jest prawdopodobnie dwukrotnie
wyższa.
19.12.2004 | aktual.: 19.12.2004 18:21
W Nadżafie ratownicy i służba medyczna doliczyli się w trzy godziny po wybuchu samochodu-pułapki, która nastąpiła o godz. 13.15 czasu warszawskiego, co najmniej 48 śmiertelnych ofiar.
Samochód-pułapka z zamachowcem-samobójcą eksplodował o 100 metrów od Mauzoleum Alego, gdy przechodzili tamtędy uczestnicy pogrzebu miejscowego szejka.
Według szefa policji w Nadżafie, Ghaliba al-Dżazariego, celem zamachu był gubernator prowincji Adnan al-Zurufi, nie ucierpiał on jednak wskutek wybuchu, ponieważ znajdował się o sto metrów od jego miejsca.
W Karbali, gdzie do zamachu doszło dwie godziny wcześniej, naoczni świadkowie opowiadają, że kierowca-samobójca prowadzący samochód wypełniony ładunkiem wybuchowym najpierw usiłował wjechać na teren ośrodka rekrutacji kandydatów do służby w policji. Gdy mu to udaremniono, skierował pojazd na stację autobusową i tam odpalił ładunek.
W eksplozji zginęło 14 osób, a 48 zostało rannych - poinformował miejscowy szpital. Wybuch zniszczył również kilkanaście minibusów stojących na dworcu autobusowym.
Niedzielne ataki były najkrwawszymi od marca tego roku, kiedy to wskutek zamachów bombowych zginęło w ciągu jednego dnia w Bagdadzie i Karbali od 170 do 180 osób.