Krwawe represje w Syrii. Zginęło prawie 50 osób
Blisko 50 osób zabiły w piątek w Syrii siły bezpieczeństwa - poinformowali syryjscy obrońcy praw człowieka. Do kolejnych krwawych represji doszło w przeddzień wizyty w Damaszku wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej.
10.03.2012 | aktual.: 10.03.2012 02:54
Najwięcej ofiar, co najmniej 24, było w mieście Idlib w północno-zachodniej Syrii, przy granicy z Turcją. Armia i siły bezpieczeństwa atakowały także przeciwników prezydenta Baszara el-Asada w kilku innych miastach, m.in. w Hims i Hama. Tam też było wiele ofiar.
W sobotę do Damaszku przyjedzie specjalny wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej ds. kryzysu syryjskiego Kofi Annan. Spotka się on z prezydentem Asadem. Planuje także spotkanie z syryjską opozycją.
Annan, były sekretarz generalny ONZ, podejmie próbę przekonania władz syryjskich do położenia kresu przemocy i umożliwienie niezakłóconego dostępu ekip z pomocą humanitarną do miejsc, które najbardziej ucierpiały.
W Syrii od roku trwa antyrządowa rewolta, brutalnie tłumiona przez reżim. Według szacunków ONZ, dotychczas w tym kraju zginęło co najmniej 7500 ludzi.