Krwawe porachunki w Meksyku - zginęło 37 osób
Kolejny krwawy dzień wojny narkotykowej w Meksyku. Według ostatnich doniesień, zginęły 43 osoby w tym 15 policjantów.
15.06.2010 | aktual.: 15.06.2010 08:30
W stanie Michoacan na zachodzie kraju zmierzający do stolicy policyjny konwój wpadł w zasadzkę gangu narkotykowego. Zginęło 10-ciu funkcjonariuszy.
Z kolei w więzieniu w stanie Sinaloa wybuchły zamieszki. Zginęło 29 więźniów, trzech strażników więziennych zostało rannych. Ofiary to przeważnie członkowie dwóch karteli narkotykowych.
Oba stany są siedzibą gangów narkotykowych, które toczą wojnę ze sobą i policją. W Michoacan znajduje się kwatera główna La Familii, jednego z najbardziej brutalnych meksykańskich gangów. W zeszłym roku kartel był oskarżany o zamordowanie 12 agentów federalnych, których ciała porzucono na autostradzie.
Od grudnia 2006 roku, gdy prezydent Felipe Calderon nakazał wojsku i policji walkę z kartelami, w związanej z narkotykami wojnie zginęło co najmniej 23 tysięce osób. Mimo represyjnych działań policji i wojska, sytuacja nie poprawia się.