Krwawa rzeź chrześcijan w Indiach
W indyjskim stanie Orisa już piąty dzień trwają pogromy chrześcijan dokonywane przez hinduskich ekstremistów. Wspólnota chrześcijańska w Indiach jest bardzo zaniepokojona skalą przemocy oraz bezradnością lokalnych władz.
28.08.2008 | aktual.: 28.08.2008 12:03
Na terenach ogarniętych zamieszkami wprowadzono godzinę policyjną, władze wydały także rozkaz strzelania do wszystkich, którzy jej nie przestrzegają. Mimo to siły policyjne nadal nie mogą doprowadzić do uspokojenia sytuacji w Orisie.
Indyjscy chrześcijanie oczekują, że władze centralne z New Delhi pomogą w przerwaniu pogromów. Na wieczór zapowiadane jest spotkanie władz kościołów chrześcijańskich w Indiach z premierem kraju Manmohanem Singhiem.
Rzecznik Konferencji Katolickich Biskupów Indii, ksiądz Bapu Joseph powiedział, że delegacja przedstawi memorandum napisane w imieniu indyjskich wiernych. Domagają się oni od premiera podjęcia bezzwłocznych działań, które doprowadzą do rzeczywistego zakończenia trwających aktów przemocy. Ksiądz Bapu Joseph podkreśla, że jak dotąd przemoc wciąż się rozprzestrzenia.
W atakach na chrześcijan w Orisie zginęło kilkanaście osób, spalono dziesiątki kościołów i kaplic oraz zrujnowano setki domów. Chrześcijanie stanowią tam nieco ponad 2% ludności i wywodzą się z najbiedniejszych warstw społecznych. Ekstremiści hinduscy od dawna zapowiadali, że chcą ograniczyć ich obecność na terenie stanu.