Krwawa niedziela w Iraku - 112 zabitych
Co najmniej 112 ludzi zginęło, bądź zostało znalezionych martwych w Iraku - poinformowała
Associated Press.
22 osoby zginęły, a 44 zostały ranne w Hilli, w południowym Iraku, gdy w tłumie oczekujących na pracę robotników doszło do zamachu bombowego - poinformowała iracka policja.
Miasto Hilla, położone w odległości około 100 km na południe od Bagdadu, zamieszkałe jest głównie przez szyitów. Już wcześniej dochodziło tam do krwawych zamachów; w lutym 2005 roku terrorysta-samobójca atakując punkt rekrutacyjny policji i gwardii narodowej zabił tam 125 ludzi.
11 osób zginęło, a 51 odniosło obrażenia w serii wybuchów na dworcu autobusowym w szyickiej dzielnicy Bagdadu - poinformowały źródła w irackich służbach bezpieczeństwa.
Według policji i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, na dworcu Al-Mesztel, na południu miasta, po kolei eksplodowały trzy zaparkowane samochody-pułapki.
W innych zajściach w Iraku zginęło w niedzielę co najmniej 23 ludzi. Ponadto, w trzech irackich miastach znaleziono zwłoki 56 zamordowanych osób, w tym 45 w Bagdadzie. Wiele zwłok nosiło ślady tortur.