KRRiT będzie oglądać filmy erotyczne
Członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji będą oglądać kanały erotyczne. Chcą sprawdzić, czy nie zagrażają one psychicznemu i moralnemu rozwojowi niepełnoletnich odbiorców - pisze "Życie Warszawy".
21.09.2006 | aktual.: 21.09.2006 16:11
Rzeczniczka KRRiT Aneta Jamorek przyznaje, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zdecydowała się kupić dekodery do odbioru programów nadawanych poprzez platformę cyfrową. Na zorientowanie się, co dokładnie można zobaczyć w seksprogramach, Rada dała sobie dwa tygodnie.
Najpierw nagie panie oglądać będą dyrektorzy departamentu koncesyjnego, którzy później przedstawią Radzie swoją opinię. Najprawdopodobniej jednak z ofertą programów erotycznych będą musieli się zapoznać podczas posiedzenia także członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Rzeczniczka KRRiT przyznaje, że sprawa jest kontrowersyjna.
Tadeusz Cymański z PiS uważa, że źle by było, gdyby KRRiT zajmowała się wyłącznie takimi sprawami. Zachowajmy powagę. (...) Na świecie te sprawy reguluje przede wszystkim rzetelność, wyczucie i dobry obyczaj. W Polsce wciąż idzie się na całego - dodaje poseł PiS.
Poseł Piotr Gadzinowski z SLD zazdrości członkom KRRiT. Jak mówi, "nie muszą pracować, a to wszystko za ministerialne pensje". Jego zdaniem, nadawanie kanałów erotycznych zależy od nadawcy, który przecież pobiera za ich udostępnianie pieniądze. Jeśli ktoś zdecyduje się kupić taki kanał, sam powinien chronić swoje dzieci przed ich oglądaniem. (IAR)