PolskaKrótki komentarz Internauty o senatorskiej obsesji

Krótki komentarz Internauty o senatorskiej obsesji

W reklamówce nowego kanału tematycznego TVP Kultura Michał Żebrowski popiera inicjatywę programu, powołując się na nauczanie Jana Pawła II. Krzyk rozpaczy podnosi "Trybuna", a za nią profesor Maria Szyszkowska, idolka środowisk lewicowych, niektórych grup homoseksualnych, oraz samozwańcza obrończyni państwa światopoglądowo neutralnego (co to takiego?).

29.04.2005 21:07

Nie każdemu musi się podobać pomysł kolektywnego oddawania hołdu zmarłemu Papieżowi. Przypomnieć należy, że w tej kwestii monopolu nie mają krzykliwe konwentykle tzw. racjonalistów z prof. Szyszkowską na czele. Są także chrześcijanie, rzymscy katolicy, protestanci i prawosławni, którzy nie ukrywają swojego uznania dla zmarłego Papieża, ale chcieliby uczcić jego osobę w bardziej pragmatyczny sposób.

Nie chodzi przecież o pomniki i spektakularne gesty, ale o refleksję nad papieskim nauczaniem – przypominali hierarchowie Kościoła Rzymskokatolickiego w Polsce i na świecie. Czy właśnie przypominanie o uniwersalnych wartościach, o których wielokrotnie mówił Papież, jest ukrytą próbą wprowadzenia przez lewicową koalicję rządową państwa wyznaniowego za pomocą zarządu TVP? Doskonały scenariusz do filmu sensacyjnego o wyjątkowo niskich lotach.

Nie o TVP Kultura chcę mówić, a o zmęczeniu nieustającą tyrradą antyreligijnej nomenklatury pani Szyszkowskiej. Pani profesor była łaskawa skonstatować, że jednym z podstawowych zadań telewizji publicznej jest "przerwanie amoku, w którym znajduje się społeczeństwo". Jestem człowiekiem, który okres PRL bardziej zna z podręczników historii i opowieści osób bardziej doświadczonych, i mądrzejszych. Jednakowoż sformułowania pani senator automatycznie przywołują upiorne skojarzenia z propagandą zniewolonej Polski. Aż boję się zapytać, co Szyszkowska rozumie pod pojęciem "amoku" i jak wyobraża sobie jego przerywanie?

Na świecie są chrześcijanie, którzy codziennie boją się o życie swoje i bliźnich, ponieważ neutralna światopoglądowo władza uważa, że ich "zabobony" są destrukcyjne dla zdrowego funkcjonowania areligijnego państwa, dlatego też lepiej jest, jesli jak najmniejsza ilość obywateli żyć będzie w "religijnym amoku".

Czasami odnieść można wrażenie, że w świecie niezgłębionych idei prof. Szyszkowskiej nader żywe jest pragnienie za Polską, importowaną z innej galaktyki (a może z Chińskiej Republiki Ludowej?), pozbawioną kulturowych korzeni, wyznającej bliżej nieokreślony system wartości uniwersalnych zakorzenionych w nieuczesanych umysłach ufoludków z proporczykami kosmicznego Marksa w rączkach. Dość gadających głów!

Dariusz Bruncz

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)